Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszkodowany bydgoszczanin czekał na przesłuchanie dwa miesiące

Marta Pieszczyńska
Fot. Archiwum
Szesnastoletni syn naszego Czytelnika został dotkliwie pobity. Policja przesłuchała go dopiero po dwóch miesiącach.

Tydzień temu w artykule "To był damski bokser" pisaliśmy o pobiciu młodej dziewczyny oraz sprawcy wykroczenia, który nie został przesłuchany, mimo że policjanci zdołali go odnaleźć. Nasz Czytelnik, pan Adam, po zapoznaniu się z artykułem, zadzwonił do redakcji, ponieważ podobna sytuacja spotkała jego syna.

- Marek wracał ze szkoły około godziny 13.30. Nagle drogę zaszło mu kilku chłopaków, którzy zażądali telefonu komórkowego - relacjonuje pan Adam. - Syn nie chciał im go oddać, więc został pobity.

Chłopak trafił do szpitala z powybijanymi zębami i urazem twarzoczaszki: - Był co prawda przytomny, ale mocno zszokowany. Niewiele pamiętał z samego zajścia - tłumaczy ojciec nastolatka.

Pan Adam tego samego dnia złożył zeznania na Komisariacie Bydgoszcz-Śródmieście, ponieważ tak kazali mu policjanci: - Sprawa została przekazana oficerowi, który obiecał, że przyjedzie do szpitala przesłuchać moje dziecko - wyjaśnia. - Niestety, nie zrobił tego. Nie przesłuchał też syna, gdy ten przebywał już w domu.

Co powinni zrobić policjanci
Jak wynika z rozmowy z Maciejem Daszkiewiczem z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, policjanci, mając informację o pobiciu, powinni dotrzeć do szpitala lub do miejsca zamieszkania pokrzywdzonego: - W przypadku, gdy funkcjonariusze wiedzą o pobiciu, muszą przesłuchać ofiarę i spisać protokół, po czym zacząć szukać sprawcy - wyjaśnia Maciej Daszkiewicz.
Ponieważ nie było widać efektów działania policjantów, syn pana Adama po dwóch miesiącach sam zgłosił się na komisariat i dopiero wtedy go przesłuchano. Zapytaliśmy Macieja Daszkiewicza, dlaczego do przesłuchania doszło tak późno: - Wygląda na to, że wcześniejsze zeznania ojca przyjęto za wystarczające - tłumaczy. - Trudno mi jednoznacznie ocenić, czy postępowanie funkcjonariuszy było właściwe bądź nie. Znam za mało szczegółów - dodaje.

Co mogą zrobić poszkodowani
- W przypadku wyraźnych zaniedbań ze strony policji, osoba pokrzywdzona powinna zgłosić swoje uwagi do organu nadrzędnego, czyli w tej sytuacji do komendanta komisariatu - tłumaczy Dominika Kozłowska z Dolnośląskiego Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Przestępstw "Karta 99". - Poza tym, jeśli sygnałów na temat nieprawidłowego funkcjonowania policji jest więcej, należy pisać do ministra sprawiedliwości - dodaje Kozłowska.

Jakiś czas po zdarzeniu pan Adam znalazł u swojego dziecka nóż sprężynowy: - Powiedział mi, że kupił ten nóż, ponieważ bał się kolejnego napadu - mówi Czytelnik. - Sprawców pobicia nie odnaleziono. Może, gdyby wcześniej przesłuchano syna, zdołałby rozpoznać na zdjęciach napastników - dodaje.

Psycholog radzi**
Tymczasem psycholog Magdalena Oczki uważa, że chłopcu potrzebna będzie pomoc specjalisty: - Należy przywrócić temu młodzieńcowi zaufanie do innych, a zwłaszcza do dorosłych. Obawiam się, że w jego psychice zaszły zmiany, które w przyszłości mogą wywołać agresję - wyjaśnia.
Jeżeli spotkali się Państwo z niewłaściwym funkcjonowaniem stróżów prawa, prosimy o kontakt telefoniczny z naszą redakcją.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska