- Cały czas trwa ustalanie kim są motocykliści, z których jeden spowodował kraksę i uciekł - w środę po południu powiedziała „Pomorskiej” Monika Zielińska, zastępująca oficera prasowego policji w Wąbrzeźnie.
W poniedziałek rano, w centrum miasta szalało dwóch motocyklistów na maszynach crossowych. Jeździli przekraczając prędkość, wielokrotnie łamiąc przepisy, za nic mając znaki drogowe.
Na jednym z motocykli siedział też pasażer.
Uderzył w samochód i uciekł z miejsca kraksy
Jeden z motocyklistów spowodował kolizję. Około godziny 10 jadąc ulicą Mickiewicza zaczął wyprzedzać samochód osobowy zjeżdżający w lewo, w stronę Urzędu Gminy Wąbrzeźno. Motocykl uderzył w bok auta. Uderzenie było silne - auto zostało mocno uszkodzone, a kierująca nim kobieta potrzebowała pomocy medycznej.
Motocyklista upadł, ale po chwili otrząsnął się i uciekł.
Wpadł z narkotykami, bo... jechał popsutym motorowerem
Szaleńczą jazdę zarejestrowały kamery
Dowodem wszystkich win kierowców są nagrania monitoringu wąbrzeskiej straży miejskiej. Widać na nich, że motocykliści po ulicach miasta jeździli bardzo brawurowo. A ten, który spowodował kraksę, chwilę wcześniej wjechał na chodnik na ul. Mickiewicza. - Stworzył bardzo duże zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu - mówi Krzysztof Grzybek, komendant wąbrzeskiej straży miejskiej.
Liczne wykroczenia pirata drogowego widzieli także przechodnie.
Policjanci otrzymali już nagrania z kamer wąbrzeskiej sieci. Trwa ich analizowanie.