- Panie Krzysztofie, kto będzie nowym burmistrzem Chojnic?
- W Chojnicach powstanie nowy nurt polityczny, który stanie murem przeciwko burmistrzowi. Ludzie ci będą działali propagandowo, robiąc duży chaos i osłabiając jego pozycję. Uważam, że jedynym wyjściem dla burmistrza jest odejście od stereotypów, w które wrósł.
- Ale kto będzie rządził?
- Mam wrażenie, że trzech działaczy, z których dwóch już funkcjonuje w Radzie Miejskiej. Ich siła do wyborów się zwiększy, co z kolei zaniepokoi burmistrza, bo będzie on mocno atakowany. Często te ataki będą związane z życiem osobistym. Widzę, że przyszły burmistrz będzie potrójny.
- Ale co to znaczy?
- Że może wygrać koalicja przeciwna do burmistrza. Ale ja powiem, i proszę to zapisać, że wygrana tej koalicji to zły wybór, bo obecny burmistrz zyskał zaufanie, zwłaszcza rządzących w państwie. Nie chcę robić reklamy Finsterowi, ale popatrzmy na jego dokonania. Uważam tylko, że nie powinien się wdawać w bezsensowne kłótnie z bezsensownymi ludźmi.
- Widzi pan jakieś nowe inwestycje?
- Pojawią się trzy duże firmy i zaczną budować, lub przeprowadzą się do Chojnic.
- A co z reformą administracyjną? Przyłącza powiat człuchowski do chojnickiego?
- Człuchów zachowa swój powiat.
