Mają one w planach połączenie drogi w kierunku z Lidzbarka na Rypin by ułatwić przejazd na Warszawę oraz odcinek z Brodnicy do Cichego i od Zbiczna na Jajkowa.
- Mamy opracowane dwa programy drogowe, z których pierwszy zakłada połączenie drogi na Lidzbark z drogą do Rypina (w kierunku na Warszawę) aktywując jednocześnie trasę - Bartniczka, Górzno do Świedziebni oraz drugi program mający na celu aktywowanie pojezierza brodnickiego na odcinku od Brodnicy do Cichego oraz od Zbiczna do Jajkowa. Co istotne mamy zabezpieczone pieniądze na udział własny tych projektów - zapewnia Marek Kaźmierkiewicz, wicesta-rosta. Powiat nie musiałby się zatem zadłużać na rozpoczęcie inwestycji drogowych jeśli otrzymałby dofinansowanie z Regionalnego Projektu Operacyjnego.
Projekty powstały własnymi środkami - opracowali je pracownicy starostwa, nie było konieczności zlecania projektu osobom z zewnątrz.
- Mając opracowane dwa projekty, dobrze umotywowane, mające szanse znalezienia się wśród projektów kluczowych nie forsowaliśmy ich by nie osłabić projektu obwodnicy jako projektu kluczowego. Żeby nie osłabiać naszej siły przetargowej - dodaje starosta Gęsicki.
- Nasze projekty drogowe uważamy za dobre. Nie boimy się udziału w konkursie - kwituje wicestarosta.
Projekt "lejka górznieńskiego" czyli trasy z Lidzbarka na Rypin w kierunku Warszawy biegnąć ma z jednej strony od Bartniczki przez Górzno i Świedziebnię, z drugiej przez Świerczyny, na Jastrzębie i Sobiesierzno (tworząc swoisty lejek). Dlaczego właśnie ta trasa?
- Marszałek zapowiedział, że pieniądze będą szły na drogi wyższego rzędu.
Dlatego - w odpowiedzi na jego sugestie objęliśmy drogi jakie te wymagania spełniają - mów starosta.
Warto zaznaczyć, że powstanie trasy "lejka" odciążałoby komunikacyjnie Brodnicę. Jadąc na Warszawę możnaby ominąć miasto (skorzystać ze skrótu) a jednocześnie pobudzić gospodarczo teren powiatu nastawionego na produkcję warzyw i owoców. Powstałoby swoiste centrum gospodarcze z firmą "Gotec" w Jastrzębiu, "Unifreeze" w Miesiączkowie. Obszar ten możnaby uruchomić gospodarczo - nie jako konkurencję dla miasta ale jego uzupełnienie.
Oczywiście plany to jedno, pieniądze - drugie. Starając się o pieniądze z sejmiku województwa trzeba patrzeć na sprawę realnie, brać pod uwagę, że ponad 80 proc. funduszy (ponad 160 mln euro na infrastrukturę drogową) już zostało rozdysponowanych na projekty kluczowe.
Na resztę zostało ok. 30 mln euro. Na sumę rzucą się z pewnością samorządy gminne i powiatowe. Na razie można tylko przyjrzeć się planom i poczekać na rozstrzygnięcie konkursów.