Powiat chełmiński. W gotowości ponad 300 strażaków
www.pomorska.pl/chelmno
Więcej informacji z Chełmna znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chelmno
- Najbardziej zagrożone są u nas: Kokocko, Borówno, Bieńkówka, Ostrów Świecki, Starogród Dolny - mówi Hieronim Saran, rzecznik prasowy PSP w Chełmnie. - Strażacy z całego powiatu wozili piasek, układali worki w newralgicznych punktach. Łącznie - ponad osiem tysięcy worków, każdy 30-kilogramowy. Pas wałów przez nas powiat ma 33 kilometry.
W niedzielę ewakuowano dwie osoby z Kępy Panieńskiej. Trzy kolejne odmówiły przewiezienia na suchy brzeg, ale są w stałym kontakcie z Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Strażacy, samorządowcy a także sami mieszkańcy przez całą dobę monitorują sytuację przy wałach.
- Pracujemy w systemie dwuzmianowym, dobę w pracy, a dobę odpoczywamy, na jednej zmianie jest nas piętnastu - podkreśla Hieronim Saran. - Wysoka fala, im dłużej będzie się utrzymywała, tym więcej może być przesiąków i podtopień. To normalne. Woda wybija m.in. w okolicy chełmińskich działek. Nie ma tam jednak zagrożenia dla mieszkańców.
Strażacy szczerze przyznają, że nie mogą zagwarantować, że wały na całym odcinku wytrzymają. W mieście ucierpieliby wtedy mieszkańcy ulic: Powiśle, Ogrodowej, Kępy Panieńskiej i Rybaków. Zagrożona byłaby także oczyszczalnia ścieków. Miejsca zagrożone w powiecie to te od Kokocka, przez Dorposz do Łęga.
- Wiele gospodarstw znajduje się przy wałach, zwłaszcza w Bieńkówce i w Kokocku - dodaje Hieronim Saran. - Worków wokół domów nie układali, bo gdyby wał przerwał, to i tak by to nic nie dało.
W pogotowiu jest 300 druhów, także z jednostek OSP spoza terenów zagrożonych powiatu - z gmin: Kijewo Królewskie, Lisewo i Papowo Biskupie. W straży pożarnej wstrzymano nawet urlopy.
W niedzielę szlakiem wałów podążał wojewoda kujawsko - pomorski Rafał Bruski.
- Wcześniej odbyła się narada wójtów z całego powiatu, ustaliliśmy jakimi środkami dysponuje powiat i jakie mamy możliwości - mówi starosta Zdzisław Gamański. - Są wyznaczone miejsca ewakuacji, jeżeli będzie ona konieczna, punktu poboru piasku w miejsca najbardziej zagrożone. Na odcinku 33 kilometrów pas powiatu znajduje się 16 punktów niebezpiecznych, gdzie mogą nastąpić podtopienia. Mamy 10 tysięcy worków z piaskiem, które są rozwożone w te punkty już od piątku.
Oceniając stan wałów wiadomo, że najgorsze przecieki mogą być w okolicy Podwieska i Bieńkówki. I te miejsca trzeba szczególnie wzmocnić.
- Czas nie jest naszym sprzymierzeńcem, obawy budzi zachowanie się wałów - mówił wojewoda Rafał Bruski. - Są one podmywane, nasiąkają wodą i przeciekają. Jeśli woda będzie się długo utrzymywała, to może dojść do przerwania wałów. Bądźmy jednak dobrej myśli i miejmy nadzieję, że będziemy pierwszym województwem, w którym one wytrzymają.
Wojewoda wprowadził zakaz chodzenie po wałach, ponieważ każdy wstrząs może je osłabić. Strażnicy miejscy jeżdżą i proszą o opuszczenie tych miejsc. Nawet 500 złotych mandatu mogą otrzymać osoby, które chcąc oglądać skutki wysokiej wody na rzece wjadą autem na wał przeciwpowodziowy lub będą spacerować po nim w miejscach zagrożonych przerwaniem lub osunięciem ziemi.