Jednym z punktów dzisiejszych obrad sesji rady miejskiej w Strzelnie była sprawa służby zdrowia. Radni i mieszkańcy obecni na obradach mieli okazję zadać pytania staroście, wicestaroście oraz dyrektorowi SPZOZ.
Wśród poruszanych spraw pojawiła się kwestia ile pieniędzy wydawanych jest na modernizację filii w Strzelnie, a ile na szpital w Mogilnie. Tymczasem władze powiatu i dyrekcja szpitala namawiają, aby wystrzegać się myślenia o dwóch szpitalach, w dwóch miastach.
- Dwa lata temu remontowaliśmy szpital w Mogilnie, teraz spore środki przeznaczymy na szpital w Strzelnie. Ale to jeden szpital - mówi starosta Tomasz Barczak.
A dyrektor SPZOZ Jerzy Kriger dodaje: - Nie ma Mogilna i Strzelna. Jest szpital powiatu mogileńskiego. Jest jeden organizm i proszę tego nie rozdzielać.
Doktor Kriger dodaje, że boli fakt iż koszty wszelkich modernizacji, podnoszenia standardu szpitala spada na starostwo.
- Nie ma współpracy. A trzeba współpracować także finansowo - mówi dyrektor SPZOZ.
Starosta z kolei przyznaje, że fakt iż szpital jest podzielony na dwie filie mogileńską i strzeleńską podnosi koszty jego utrzymania, związane z eksploatacja budynków.
Szpital przenieść nad Pannę?
- W Warszawie przenieśli podobno kościół. To może my przeniesiemy szpital strzeleński i mogileński, gdzieś nad rzekę Pannę, połączymy i wtedy będzie jeden szpital - ironizuje radny Franciszek Pruczkowski.
- Gdybyśmy szpital przenieśli nad Pannę to byłby on cały mogileński - odpowiada wicestarosta Przemysław Zowczak. - A mówiąc poważnie szpital jest jeden i tego nie zmienimy, bo nie wyobrażam sobie likwidacji, którejś z filii szpitala.