https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powiat. Nauczcie młodzież recytacji!

Monika Smól
Uczestnicy otrzymali nagrody i dyplomy. Na zdjęciu: z jury i wicestarostą Wojciechem Bińczykiem (pierwszy od lewej)
Uczestnicy otrzymali nagrody i dyplomy. Na zdjęciu: z jury i wicestarostą Wojciechem Bińczykiem (pierwszy od lewej) Fot. Monika Smól
Kamila Cieślewicz w kategorii poezja śpiewana i Jagoda Ziółkowska - w turnieju recytatorskim wygrały 55. Ogólnopolski Konkurs Recytatorski.

Dziewczyny wykosiły konkurencję z całego powiatu. O wejście do kolejnego etapu rywalizowało 14 osób, dwie w kategorii poezji śpiewanej. Siedem osób reprezentowało Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1, cztery - Zespół Szkół Centrum Kształcenia Praktycznego w Grubnie, dwie - Katolickie Liceum Ks. Pallotynów w Chełmnie, jedna osoba była dorosła.

Skupienie uwagi to sztuka

Jury przyznało wyróżnienia dla: Łukasza Pachuty i Marty Ordońskiej z ZSCKP w Grubnie (recytacja) i Natalii Schiedel, z tej samej szkoły, (poezja śpiewana). W pierwszej z kategorii wygrała Jagoda Ziółkowska z ZSO nr 1, w drugiej - Kamila Cieślewicz. Nie dotarło czterech przedstawicieli ZS nr 2, którzy deklarowali udział. Nikt nie wystąpił w kategorii teatr jednego aktora. Jury: Wiesław Kowalski - aktor z Bydgoszczy, Erwin Rogosz - instruktor z Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Toruniu i Monika Słomka - nauczycielka z Gimnazjum nr 2 w Chełmnie nie dało taryfy ulgowej młodzieży.
- Zabrakło emocji, często zamiast tego było klepanie na pamięć tak samo prozy jak i wierszy - wytknął Wiesław Kowalski. - Wynikało to z niezrozumienia recytowanego tekstu. Aby wypowiedź była szczera, naturalna trzeba dobrze znać tekst na pamięć i wiedzieć, o czym się mówi. Wtedy myśli się o tym, jak mówić, a nie co było dalej. Nie są istotne słowa poszczególne, ale sensy. Mówimy nie od słowa do słowa, a od sensu do sensu. Ważny jest zatem dobór repertuaru. Recytacja jest sztuką, wymaga umiejętności warsztatowych. Dlatego radzę, by wybierając teksty na konkurs, postarać się by były one różne emocjonalnie, aby napięcie słuchacza było zróżnicowane. Należy zwracać uwagę na dykcję, artykulację, każde słowo musi dotrzeć do słuchacza.
- Aby wystąpić przed publicznością trzeba przygotować siebie i ją - dodał Erwin Rodosz. - Musi być czas na skupienie, bo umiejętne opowiedzenie historii to skupienie uwagi swojej i widza. Wręcz laserowe! Widz ma czekać co się za chwilę wydarzy. Wtedy nie interesuje to, że chce mu się siusiu czy pić, on zwłaszcza chce słuchać. To jest odebranie innym głosu.
Zdaniem Rogosza zdarzały się nietrafione wybory repertuaru.
- "List do pozostałych" Edwarda Stachury to list człowieka, który latami medytował, prowadził trening podobny do buddyjskich, efektem czego była zmiana stanu świadomość - wyjaśnił instruktor. - Nam ten stan nie jest dostępny, więc mówiący nie rozumie go. Nie oczekujemy aktorstwa, ponieważ uczestnicy to amatorzy mający prawo do błędu, ale oczekujemy od nich odrobiny prawdy i naturalności w tym, co opowiadają.

Zaskoczona wygraną

Jagoda Ziółkowska przyznała, że miała tremę. Na udział w konkursie zdecydowała się trzy dni wcześniej. - Recytowałam "Lilije" Adama Mickiewicza, bo balladę znam i fragment książki "Ćpun", Melvin'a Burgess'a - mówi Jagoda. - Sama wybrałam repertuar, bo Burgess'a lubię. Jestem zaskoczona wygraną, nie spodziewałam się. Bardzo lubię występować, ale nigdy nie wygrałam nawet niższej rangi konkursu recytatorskiego.
Chwalono występ Kamili Cieślewicz, wokalistka rockowej grupy NDST, która zaprezentowała się z lirycznej strony.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska