W regionie działają 323 spółki wodne, które są odpowiedzialne za ponad 60 tysięcy kilometrów sieci melioracyjnej. Gdy patrzy się na mapę naszego województwa z zaznaczonymi miejscowościami, gdzie aktywnie takie spółki działają, widać wyraźnie, że Kujawy wschodnie są znacznie uboższe pod tym względem, niż pozostała część regionu. Były lata, gdy organizacje te zaniechały działalności, co powodowało duże zaniedbania, skutkujące niejednokrotnie katastrofalnie dla rolników, choćby w czasie powodzi. Ale w wielu gminach, na przykład w gminie Radziejów, czy Topólka, spółki wodne wróciły do łask.
Urząd Marszałkowski przyznał dotacje do zadań planowanych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. Na zadania dotyczące melioracji spółka wodna, działająca w gminie Radziejów otrzymała 115 tys. złotych. - Planujemy nowe drenowanie gruntów rolnych w Bieganowie - mówi Henryk Linowiecki, kierownik robót.
- Nasza spółka działa praktycznie dopiero od trzech lat, kiedy to reaktywowaliśmy jej działalność. Należy do niej ponad ośmiuset rolników. Zmeliorowaliśmy osiem hektarów gruntów - dodaje prezes Krzysztof Nowowiejski. - Przed nami jeszcze dużo pracy, bo pod naszą opieką znajduje się między innymi sto kilometrów rowów.
Spółki wodne tworzą zrzeszeni rolnicy, ale także instytucje, które dbają o stan techniczny sieci melioracyjnej, w tym rowów i rurociągów, zapobiegając w ten sposób zagrożeniom powodziowym i utrzymując zdolność produkcyjną pól. Głównym zadaniem spółek jest utrzymywanie i eksploatacja urządzeń, które służą zapewnieniu mieszkańcom wody (w tym ochrona wody przed zanieczyszczeniem), oczyszczanie ścieków, ochrona przeciwpowodziowa, melioracje wodne oraz prowadzenie racjonalnej gospodarki na terenach zmeliorowanych. Przedsięwzięcia realizowane przez spółki wodne są dofinansowywane m.in. z budżetu państwa i przez samorządy