(fot. Fot. Adrianna Błaszkiewicz)
Pośrodku wyglądają jak koła olimpijskie, po bokach widać jeszcze jedno duże koło i kilka mniejszych obiektów, o mniej regularnym kształcie. Władze gminy od "Pomorskiej" dowiedziały się o rzekomych piktogramach, wójt podchodzi jednak do nich sceptycznie: - Jestem gotowy uwierzyć, że ktoś zrobił kawał za pomoca palika, sznurka i deski niż w przylot UFO - mówi Ryszard Potwardowski.