Na pracowników starostwa padł blady strach. Kiedy na sesji pojawiła się poprawka do budżetu zakładająca, że oszczędności w paragrafach na pensjach wyniosą 750 tys. zł, były już starosta Tomasz Cyganek oświadczył, że oznacza to likwidację etatów i zwolnienia, pod czym nie może się podpisać.
Obecny zarząd twierdzi natomiast, że oszczędności dotyczyć mogą również funkcjonowania czy zakupów w poszczególnych wydziałach.
- Nie chcemy nikogo zwalniać - mówi wicestarosta Andrzej Chatłas. - Alternatywą jest ograniczenie funduszu nagród i dodatków.
Na razie jednak szczegółów nie ma i choć trzeba dać nowym zarządzającym powiatem czas, wkrótce zapewne pojawią się pytania o konkrety.
Zobacz też: W powiecie sępoleńskim zakończono okres studniówkowy [zdjęcia]
Odejście trzech osób ze ścisłego kierownictwa oznacza wypłatę odpraw, na co zwracają uwagę nasi Czytelnicy, zastanawiając się, ile trzeba było na to zaplanować w budżecie. - Odwołali starostę, wicestarostę i skarbniczka poszła na emeryturę - mówi Czytelnik. - Rzeczywiście, same oszczędności.
Więcej w jutrzejszym (5 lutego) papierowym wydaniu "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców