Nie złotówkę, a 3 zł do jednego wozokilometra dopłaci teraz rząd gminom i powiatom na utworzenie połączeń autobusowych. W tym roku samorządy w Kujawsko-Pomorskiem z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych mogą skorzystać z puli 46,6 mln zł. Ze względu na zawieszony lub ograniczony transport z powodu pandemii dopłata od 1 kwietnia jest większa.
Powiat złożył w piątek wniosek o dopłatę na utworzenie dwóch dodatkowych linii.
- Na konwencie powiatu wspólnie z samorządowcami czterech gmin podjęliśmy decyzję, że autobusy będą dodatkowo kursować w gminie Kamień Krajeński. O tych potrzebach poinformowali nas mieszkańcy na zebraniach sołeckich. Mam nadzieję, że jeśli te dwa kursy zostaną uruchomione, to mieszkańcy będą z nich korzystać – informuje starosta Jarosław Tadych.
Nowe linie mają wyglądać następująco: Sępólno-Sikorz-Trzciany-Mała Cerkwica-Radzim-Dąbrówka (powrót do Sępólna przez Kamień i Płocicz) oraz Kamień-Dąbrowa-Lutówko-Sępólno (powrót do Kamienia)
Dodatkowo starosta stara się o przywrócenie połączenia z Poznaniem zlikwidowanego przez PKS Chojnice. W tym wypadku rozwiązanie problemu może być o wiele trudniejsze i potrwać dłużej.
- Wicestarosta jest już po rozmowie z wicemarszałkiem Zbigniewem Ostrowskim. By ta linia powstała wniosek musi być złożony w porozumieniu z trzema marszałkami województw: kujawsko- pomorskiego, pomorskiego i wielkopolskiego, ponieważ przez te trzy województwa kursuje autobus. Kolejny konkurs o dopłatę będzie w sierpniu lub wrześniu, wtedy to chcemy złożyć wniosek, by umożliwić powrót tej linii – wyjaśnia starosta Tadych,
Zobacz też:
Absolutorium dla zarządu powiatu po długiej i burzliwej debacie
Powiat jest organizatorem transportu zbiorowego od września ubiegłego roku. Z funduszu zostało utworzonych (a właściwie rozbudowanych) 19 linii autobusowych. Gminy i powiat solidarnie finansują ich funkcjonowanie. Kursy zostały dopasowane tak, by mogła z nich korzystać przede wszystkim młodzież dojeżdżająca do szkół ponadpodstawowych. Na prośbę mieszkańców uruchomiono dodatkowe połączenia w dni targowe. Tym będzie się szczególnie przyglądać starostwo.
- Oczywiście targowiska zostały zamknięte z powodu pandemii, a połączenia autobusowe wstrzymane. Ale jeszcze przed ich zamknięciem sytuacja była nieciekawa. Mieszkańcy zapewniali, że jest taka potrzeba dojeżdżania na targ do Sępólna, Więcborka i Sośna, jednak życie to zweryfikowało. Nie było zainteresowania. W czerwcu, może w lipcu, podejmiemy decyzję, czy te linie „targowe” będą zasadne czy nie – zapowiada starosta.
Cześć linii, jak twierdzi włodarz powiatu, zamyka się nadwyżką finansową, jednak niektóre są deficytowe. Być może wynik finansowy poprawi się po zaaneksowaniu umów z wyższą kwotą dopłacaną przez państwo.
