https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Powiat toruński. Walka z wielką wodą trwa. Część osób uciekła z domów

Paweł Marwitz
Strażacy cały czas walczą o nasz dobytek
Strażacy cały czas walczą o nasz dobytek autor
- Najwyższy poziom wody mamy już za sobą, ale nadal jesteśmy w bezpośrednim zagrożeniu - ostrzega Tadeusz Smarz, wójt gminy Zławieś Wielka. - Gdyby pękł wał to może zalać 12 wsi, wtedy musielibyśmy ewakuować 8,3 tys. osób z naszego terenu.

Zalany Bulwar Filadelfijski w Toruniu

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/torun

Wszyscy jednak mają nadzieję, że taki czarny scenariusz się nie sprawdzi.

Władze powiatowe przyznają, że są przygotowane do ewentualnej ewakuacji tysiąca osób. Jednak większa akcja byłaby zdecydowanie trudniejsza. To ze względu na problemy z zakwaterowaniem, zapewnieniem żywności i odzieży dla tych powodzian. Na taki wypadek przygotowane są już szkoły i inne gminne placówki.

Oby nie przerwało

- W naszym powiecie najtrudniejsza sytuacja występuje teraz w gminach Zławieś Wielka i Wielka Nieszawka, bo tam ewentualne przerwanie wałów spowodowałoby największe straty - informuje Marian Wiśniewski z toruńskiego zespołu zarządzania kryzysowego. - Najważniejsze jednak, że woda opada, najwięcej jej było w niedzielę późnym popołudniem wtedy na wodowskazach w Toruniu było 859 cm. Teraz (stan na godz. 15 - przyp. red.) jest 815 cm. To za sprawą przerwania wałów pod Płockiem. Nie spodziewamy się już ponownego wzrostu poziomu wody, ale musimy być przygotowani na różne scenariusze.

Teraz strażacy i inne służby patrolują głównie wały przeciwpowodziowe. Wciąż walka z wodą trwa w gminie Zławieś Wielka, która chroniona jest przez 22 km umocnień. Jednak w Czarnowie przez przepust pod drogą krajową, gdzie przepływa Górny Kanał rozciągający się po terenie powiatu toruńskiego, trzeba było zastosować nadzwyczajne kroki. Wysoki poziom Wisły mógł sprawić, że doszłoby do tzw. cofki.

Walczą już od piątku

Dlatego też na granicy wału przeciwpowodziowego w Czarno-wie już od piątku trwa walka o ocalenie okolicznych budynków.

- Gdybyśmy zaczęli pracę w niedzielę, to byśmy nie podołali - zaznacza Tadeusz Smarz, wójt gminy Zławieś Wielka. - Dlatego już od piątku na przepuście zaczęliśmy budowę tymczasowego wału. Dzięki temu różnica poziomu wody w Wiśle w stosunku do kanału wyniosła dwa metry.

Do tego potrzebny był jednak specjalistyczny sprzęt.

Pierwsze dwie pompy, które dotarły do Czarnowa z wojewódzkich zapasów okazały się niesprawne. Dowieziono więc kolejne dwie. Pomocy udzielili również strażacy z zakładowej Straży Pożarnej z Płocka.

Przyjechali nam pomagać

- Przyjechaliśmy z pompą o wysokiej wydajności, która jest w stanie przepompować 8 tysięcy litrów wody na minutę - tłumaczy Andrzej Błaszeński, strażak spod Płocka. - Zostaniemy tutaj tak długo, jak będziemy potrzebni. Już po przyjeździe tutaj dowiedzieliśmy się, że dramatyczna sytuacja rozgrywa się pod Płockiem.

W Czarnowie usypano 15 tysięcy worków z piaskiem. Ułożono tam również betonowe elementy. Cały czas pracują pompy, w tym sprzęt zbierający wodę od lokalnych firm i osób prywatnych. Ruch na drodze krajowej odbywa się wahadłowo.

- Szczególnie mieszkańcy z okolicznych domostw pomagali przy wszystkich niezbędnych pracach - dodaje Smarz. - Spotkaliśmy się też z wieloma wyjątkowymi gestami. Jeden pan przejeżdżający przez Czarnowo zatrzymał się i wręczył strażakom 500 zł na napoje. Lokalni przedsiębiorcy dają chleb, wędliny itp. Gorzej jest, jeśli chodzi o patrolowanie wałów przeciwpowodziowych do tego nie ma chętnych. Dlatego musimy angażować strażaków.

W gminie Zławieś Wielka są cztery podtopione gospodarstwa oraz dwa, które woda odcięła od świata. Mimo oferowanej pomocy nikt nie zdecydował się na ewakuację.

Czekają na przepompownię

- Do mojego domu woda na szczęście nie doszła - mówi Monika Kaczmarek z Czarnowa, która mieszka tu od dwóch lat, w pobliżu Kanału Górnego, z którego woda rozlała się na okoliczne tereny. - Już czujemy się bezpieczniej, bo woda opada. Czekamy na przepompownię, która jest obiecywana od lat.

W gminie Lubicz sytuacja się poprawia. W Złotorii jedna posesja została zalana na wysokość około 1,5 metra, po tym jak pękł wał oddzielający tę posesję od rzeki. Woda wdarła się też do piwnic czterech budynków przy ul. Pomorskiej w Złotorii.

Ze względu na utrudnienia komunikacyjne zamknięta została szkoła w Złotorii, nieprzejezdna jest tam droga wojewódzka na odcinku Grabowiec - Złotoria. Na terenie gminy Lubicz ewakuowano osiem osób. W gminie Wielka Nieszawka wały są przygotowane na przyjęcie wody o wysokości 10,5 metra. Tam z terenów zagrożonych ewakuowano już 36 osób. W przypadku przerwania wału z terenu tej gminy trzeba byłoby przewieźć około tysiąca osób.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mądry
czytać i słuchać mi się nie chce tych deb***i (na czele z w...m gminy), którzy twierdzą, że przed zakupem działki każdy ma obowiązek przeprowadzić 30-letnie obserwacje terenu. ciemny wieśniak, który najdalej w życiu pojechał 7 kilometrów od domu po lepszą paszę dla bydła, może i tak uważa. ja przyjeżdżam skądś, spełniam szereg bzdurnych wymogów prawa, i dostaję papier, że na mojej działce mogę postawić DOM. ma on wyglądać tak i tak, na działce ma się dziać to i to, itp głupoty. i ani słowa o tym, że dom ma pływać. a gmina wie, że są to tereny zalewowe. ja o tym nie wiem, bo wiedzieć nie muszę. dlatego właśnie utrzymuję stada nieprzydatnych do niczego urzędasów, żeby - oprócz wymogów co do kształtu dachu mojego domu - mieć rzetelne i wyczerpujące warunki zabudowy, które przynajmniej bazują na aktualnym stanie wiedzy gminy. i tyle. jak ja stwarzam zagrożenie dla kogoś, idę siedzieć. jak ktoś naraża moje bezpieczeństwo - tym bardziej urzędas, idzie siedzieć. jasne?
~mieszkaniec~
Wójt nie tylko uratował tamą Czarnowo ale też Toporzysko Złąwieś Małą Gutowo i kilkadziesiąt domostw wzdłuż górnego kanału
c
czarnowianin
proszę państwa tych bzdur to mi się czytać nie chce rozmawiamy o wodzie a jak zwykle poruszana jest polityka typowe dla ludzi którzy coś próbują sobie udowodnić i wcisnąć dziecko w brzuch komuś innemu oficjalnie słyszałem od mieszkańców Czarnowa że wody w tym roku w Czarnowie nie było co więcej potwierdzają to ludzie miejscowi czyli postępowania wójta były słuszne co do stworzenia prowizorycznej tamy brawo tak dalej i gratulacje dla wszystkich co ją stawiali i pomagali . Słyszałem o podtopieniu pul za Czarnowem ale te pola to łąki lub tereny zalewowe poniżej kanału to na pewno rolnicy się z tym liczyli że tak się może zdarzyć i to jest bez znaczenia czy tama jest czy jej niema woda była w tych miejscach
I teraz ludzie przed wałem którzy świadomie mieszkają i sieją na terenach zalewowych hm hm hm w założeniach to są 100% pola zalewowe czyli tama w Czarnowie im i tak by nie zaszkodziła ani nie pomogła ci rolnicy liczą się z tym że ich zaleje i ich plony (powinny być łąki a nie pola uprawne )
co do domostw trzeba im tak samo pomagać jak innym i ich zabezpieczyć przed zalaniem

po zdrówka dla wszystkich z pięknego czystego Czarnowa
mieszkaniec czarnowianin
2D26A
W dniu 26.05.2010 o 11:39, kimono napisał:

Nikt spoza gminy, kto przyjeżdżał oglądać/kupić działki w Naszej Dolinie nie był świadomy tego co wyprawia Górny Kanał w połączeniu z wysoką Wisłą...taką świadomość miał wójt gminy z Panem G. a mimo to przeforsowali zmianę MPZP i teren zalewowy uczynili osiedlem mieszkaniowym :/BTWwidać człowieku, że jeździsz tylko wokół komina i nie widziałeś gmin, które naprawdę skorzystały na transformacji/wejściu do UE -- Zławieś Wielka jest przykładem jak partykularne interesy kolesi z lat 70/80-tych przedkładane są nad dobro wspólne; mimo wyjątkowej lokalizacji między Toruniem a Bydgoszczą przy drodze krajowej, gmina rozwija się w tempie ślimaka.



pierniczysz kolego. Co się takiego stało? Nic, wystarczy pobudować kawałek wału i po problemie.
k
kimono
Nikt spoza gminy, kto przyjeżdżał oglądać/kupić działki w Naszej Dolinie nie był świadomy tego co wyprawia Górny Kanał w połączeniu z wysoką Wisłą...
taką świadomość miał wójt gminy z Panem G. a mimo to przeforsowali zmianę MPZP i teren zalewowy uczynili osiedlem mieszkaniowym :/

BTW
widać człowieku, że jeździsz tylko wokół komina i nie widziałeś gmin, które naprawdę skorzystały na transformacji/wejściu do UE -- Zławieś Wielka jest przykładem jak partykularne interesy kolesi z lat 70/80-tych przedkładane są nad dobro wspólne; mimo wyjątkowej lokalizacji między Toruniem a Bydgoszczą przy drodze krajowej, gmina rozwija się w tempie ślimaka.
G
Gość
2 kadencja, 111 posiedzenie, 1 dzień (16.07.1997)

Poseł Bronisław Komorowski:

Proszę Państwa! Państwo i władza państwowa czasami
przeżywają bardzo trudne momenty. Państwo i władza państwowa sprawdzają się w obliczu zagrożeń i w stanach kryzysu. Państwo polskie poniosło klęskę, i to klęskę bardzo dotkliwą. Powoływanie się na bohaterstwo i zasługi uczestników biorących udział w akcji
przeciwpowodziowej nie może przesłonić ujawnionej słabości państwa. Żołnierze, policja, strażacy, którzy z ogromnym poświęceniem biorą udział w tej batalii, zgodnie ze starym porzekadłem żołnierskim mają prawo przynajmniej do jednego - mają prawo być dobrze dowodzeni i mieć poczucie, że uczestniczą w akcji sensownej, mającej choć cień szansy na sukces. Takiego przekonania ci uczestnicy, wedle mojej wiedzy, nie mieli nawet prawa mieć.

W związku z tym Koło Konserwatywno-Ludowe wnosi o powołanie komisji nadzwyczajnej do zbadania działalności organów państwa odpowiedzialnych za akcję antypowodziową na południu Polski. I naprawdę nie chodzi o to, żeby kogokolwiek stawiać pod pręgierzem. Chodzi o to, aby rzetelnie, w oderwaniu od batalii politycznej, a parlament taką szansę czasami stwarza, spróbować zbadać, gdzie zostały popełnione błędy i co zrobić, aby tych błędów w przyszłości uniknąć. A że można było uniknąć, są na to dowody.

Padało tutaj pytanie o stan wyjątkowy. Nie jestem entuzjastą żadnych stanów wyjątkowych, ale odnoszę wrażenie, że istniał nieuzasadniony lęk przed użyciem istniejących instrumentów prawnych ze strony koalicji rządzącej. Być może są to kompleksy stanu wojennego. W moim przekonaniu, jeśli istnieją instrumenty prawne, które stwarzają przynajmniej szansę na to, że ludzie będą się czuli zabezpieczeni, że ktoś w sposób nadzwyczajny działa, a tego oczekiwano w Polsce, to należało z takich instrumentów skorzystać. Jeśli na dodatek stwarzają one realną szansę skuteczniejszego zarządzania niektórymi obszarami, tym bardziej należało z tego skorzystać. Nie wolno się bać prawa stworzonego w innych warunkach politycznych, do innych spraw powołanego - i diabeł może nosić cegłę na budowę kościoła. W moim przekonaniu nawet wprowadzenie godziny policyjnej mogło uchronić obszary objęte ewakuacją przed grabieżą, przed szabrunkiem.

Zastanawiałem się także, skąd się bierze taka niechęć do przepisów stanu wyjątkowego. Myślę, że to jest trochę tak, że z przepisów stanu wyjątkowego na pewno by wynikało jedno: wzięcie pełnej odpowiedzialności
przez administrację państwową, rząd za to, co się dzieje na terenach objętych klęską powodzi.



(wg, Niezależna.pl / źródło: sejm.gov.pl)
2F316C
W dniu 25.05.2010 o 23:26, klucznik Gerwazy napisał:

Wójt zaproponował zmianę planu zagospodarowania w Czarnowie mimo, że posiadał negatywną opinię zarządu dróg wodnych. Teren dodatkowo obejmował obszar ziemi dobrej klasy rolnej. Zmiana planu przyniosła oczywiste korzyści finansowe niektórym znanym w gminie obywatelom. Pewnie odbyło sie to na zasadzie: gmina jest bogata bogactwem swoich obywateli. :-))). Dodam, że pan wójt zawsze wyznawał zasadę, że "gmina to Ja". Dzisiaj podtapia sie rolników w Czarnowie i Gutowie bo ich łatwiej spacyfikować a i w wyborach samorządowych źle zagłosowali. Na przyszłość będą ostrożniejsi. Co do Orlika, to nie jest to zasługa Smarza tylko nieudolności PO, która zamiast chleba woli dać ludziom igrzyska. Zawsze lepiej jednak mieć Orlika niż go nie mieć. Co do cen działek. Wcale nie były tanie nawet biorąc pod uwag ówczesne ceny.


każdy ma rozum i nikt mu na siłę działki nie wmuszał
k
klucznik Gerwazy
W dniu 25.05.2010 o 19:38, do kimono napisał:

masz chłopie chrapkę na stanowisko wójta? Próbuj, zobaczymy jakiś mądry. Smarz powiedział że nie kandyduje, czytałem w Pomorskiej. A szkoda, bo za jego rządów gmina się super rozwinęła, skanalizowała, jest nawet Orlik. I nie piernicz o warunkach zabudowy wójta. Mogłeś mądralo kupiś se działke gdzies indziej, to by cie nie zalało. A kupiłeś tutaj, bo pewnie tania była i z widokiem na rzeczkę. Pretensje do siebie. Gmina nie może nie pozwolić na budowę tak po prostu, bo jest prawo własności.


Wójt zaproponował zmianę planu zagospodarowania w Czarnowie mimo, że posiadał negatywną opinię zarządu dróg wodnych. Teren dodatkowo obejmował obszar ziemi dobrej klasy rolnej. Zmiana planu przyniosła oczywiste korzyści finansowe niektórym znanym w gminie obywatelom. Pewnie odbyło sie to na zasadzie: gmina jest bogata bogactwem swoich obywateli. :-))). Dodam, że pan wójt zawsze wyznawał zasadę, że "gmina to Ja". Dzisiaj podtapia sie rolników w Czarnowie i Gutowie bo ich łatwiej spacyfikować a i w wyborach samorządowych źle zagłosowali. Na przyszłość będą ostrożniejsi. Co do Orlika, to nie jest to zasługa Smarza tylko nieudolności PO, która zamiast chleba woli dać ludziom igrzyska. Zawsze lepiej jednak mieć Orlika niż go nie mieć. Co do cen działek. Wcale nie były tanie nawet biorąc pod uwag ówczesne ceny.
d
do kimono
masz chłopie chrapkę na stanowisko wójta? Próbuj, zobaczymy jakiś mądry. Smarz powiedział że nie kandyduje, czytałem w Pomorskiej. A szkoda, bo za jego rządów gmina się super rozwinęła, skanalizowała, jest nawet Orlik. I nie piernicz o warunkach zabudowy wójta. Mogłeś mądralo kupiś se działke gdzies indziej, to by cie nie zalało. A kupiłeś tutaj, bo pewnie tania była i z widokiem na rzeczkę. Pretensje do siebie. Gmina nie może nie pozwolić na budowę tak po prostu, bo jest prawo własności.
m
mieszkaniec gminy
NASZA DOLINA = NOWOBOGACCY ZADUFANE W SOBIE SNOBY!!
S
Stasiu
Trzeba miec troche wyobrazni i jesli chce sie miec widok na wodę to trzeba byc swiadomymy,ze to nie pustynia i moze Was zalac!! Prawo nie reguluje tych spraw. Nie trzeba bylo rzucac sie na tanie działki! Najlepiej powiedziec ze powodz to wina wojta. Rozsadny i swiadomy czlowiek wspoldzialalby z wojtem dla dobra gminy i dobra wlasnego.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska