W okresie jesienno-zimowym rezerwat będzie zamknięty, bo tak wynika z planu jego ochrony – wyjaśnia Piotr Puchowski, zastępca nadleśniczego Zamrzenicy. - Zakończyliśmy prace określające zdrowotność drzew na trasie ścieżki edukacyjnej.
Uściślijmy – chodzi głównie o inne drzewa niż cisy, które porastają obszar rezerwatu. Są to sosny, brzozy, dęby, lipy. W dużym odsetku jest to drzewostan w stanie rozkładu. To naturalny proces, jednakże wiele drzew zagraża bezpieczeństwu. Jak podkreśla Puchowski, właśnie bezpieczeństwo jest priorytetem. - Dlatego niezbędna jest dokładna analiza badań i to w szerokim gronie specjalistów, by określić dalsze prace naprawcze.
Tym pracom będzie sprzyjać zima – to czas „odpoczynku” od okresu lęgowego ptaków. Można wówczas usuwać te drzewa, które są zmurszałe i zagrażają bezpieczeństwu zwiedzających oraz sąsiadującemu chronionemu drzewostanowi.
Przyrodniczy skarb w Borach Tucholskich
Przypomnijmy, rezerwat na terenie obecnego nadleśnictwa Zamrzenica utworzono już ponad pół wieku temu a od początku XX wieku drzewostan cisów objęto ścisła ochroną. W 1956 r. ustalono nowe granice rezerwatu, w ramach którego podlegał obszar o powierzchni 36,7 ha oraz wraz z roślinnością szuwarową, o powierzchni 44,2 ha (łącznie -80,9 ha). W 1978 r. rezerwat ponownie powiększono - 89,6 ha. W związku ze zrealizowanymi pracami w ramach projektu „Ochrona puli genowej naturalnej populacji cisa na terenie Nadleśnictwa Zamrzenica w Borach Tucholskich”, doszło w 2007 r. do kolejnego powiększenia do 116,9 ha. Mimo iż jest to rezerwat leśny, ponad 70% jego powierzchni stanowią tereny wodno-błotne (jezioro Mukrz i torfowiska).
Ulubione cisy Leona Wyczółkowskiego są pod baczną ochroną
Pierwsze dane dotyczące liczby cisów pochodzą z 1910 i 1928 r. Kolejne inwentaryzacje wykazały, że cis w rezerwacie nie odnawia się, a jego populacja systematycznie maleje.
Liczne jedno- i dwuletnie siewki giną, co powoduje zupełny brak naturalnego odnowienia cisa w wieku od kilku do kilkunastu lat.
Stan cisów jest na bieżąco monitorowany - uspokaja nadleśniczy. Rezerwat stworzono dla ich ochrony i to jest naszym priorytetem.
Wiosną będzie podjęta decyzja o ponownym otwarciu ścieżki edukacyjnej. Na razie można ją zwiedzać wirtualnie.
