Do zdarzenia doszło wczoraj w godzinach rannych, po godz. 10.00.
Do akcji oddelegowano cztery zastępy z brodnickiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej.
Pierwsze nieoficjalne doniesienia mówiły o pożarze jednej z hal fabrycznych przy ul. Lidzbarskiej, czego nie potwierdziły późniejsze informacje.
- Pożar wybuchł w instalacji wentylacyjno-wyciągowej
dawnej lakierni, stamtąd płomienie przedostały się częściowo na dach- relacjonuje st. kap. Piotr Rutkowski.
- W nieużywanym szybie płonęły pozostałości po lakierach. Specyfika takich pożarów polega na
trudności w odnalezieniu źródła pożaru.
Interwencja polega na wycinaniu otworów w szybie wentylacyjnym i podawaniu przez nie prądów wody- wyjaśnia ratownik.
Strażacy jednocześnie gasili dach, gdzie przedostały się płomienie, a pozostałe zastępy podawały tzw. prądy wody w obronie na dachy budynków sąsiadujących z nieużywanym obiektem.
Akcja trwała blisko dwie godziny.
Płomienie wyrządziły szkody na 40 tys. złotych.
Nie wiadomo co było przyczyną pożaru.
Obecnie badają to brodniccy strażacy.
Najprawdopodobniej pożar wywołał "czynnik ludzki".
- Samozapłon jest niemożliwy - przyznaje strażak.
Wiadomo, że w dawnej lakierni prowadzona jest modernizacja i przebudowa.
Niewykluczone, że pozostałości po lakierach
zajęły się od iskry przy spawaniu.
Zakłady Motoryzacyjne Polmo zajmują się produkcją części samochodowych i współpracują m.in. z korporacjami MAN, SCHMITZ i Georg Fischer. Przedsiębiorstwo zatrudnia ponad 400 pracowników.