https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Policjanci wtargnęli na salę rozpraw i chcieli wylegitymować sędzię. Wezwał ich mężczyzna, który przegrał sprawę. Policja przeprasza

red.
We wtorek poznańska policja wtargnęła na salę rozpraw i próbowała wylegitymować sędzię. Wobec funkcjonariuszy, którzy interweniowali, zostaną wyciągnięte konsekwencje.
We wtorek poznańska policja wtargnęła na salę rozpraw i próbowała wylegitymować sędzię. Wobec funkcjonariuszy, którzy interweniowali, zostaną wyciągnięte konsekwencje. archiwum
Poznańscy policjanci wtargnęli na salę rozpraw w sądzie i chcieli wylegitymować sędzię Beatę Woźniak, która akurat prowadziła rozprawę. Policjantów wezwał mężczyzna, który wcześniej przegrał sprawę o alimenty. Jak twierdził, został pomówiony przez sędzię. Rzecznik wielkopolskiej policji już przeprosił za zachowanie policjantów i zapewnił, że wobec funkcjonariuszy zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Informację o incydencie, do którego doszło we wtorek w poznańskim Sądzie Okręgowym, jako pierwsza podała "Gazeta Wyborcza". Sędzia Beata Woźniak oddaliła apelację mężczyzny, który przegrał wyrok w sądzie pierwszej instancji w sprawie o alimenty. Mężczyzna poczuł się też urażony uzasadnieniem wyroku i w trakcie jego odczytywania wyszedł z sali rozpraw. Potem zadzwonił po policję.

Czytaj też: Poznań: Koparka śmiertelnie potrąciła pieszego, lecz śledztwo umorzono. Teraz prokuratura wraca do sprawy. Poszukiwani świadkowie wypadku

Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", wspomniany mężczyzna to Marek M., były kandydat na posła z list Konfederacji w zakończonych niedawno wyborach, którego niejednokrotnie przedstawiano w mediach jako policyjnego mediatora. Wobec niego toczy się również postępowanie karne o znęcanie się nad swoją partnerką.

Sprawdź też:

Oprócz tego kobieta pozwała mężczyznę o alimenty na dwoje dzieci i to właśnie ta rozprawa odbyła się we wtorek. Po wyjściu z sali rozpraw Marek M. zadzwonił do dyżurnego komisariatu na Starym Mieście, podając, że przed salą doszło do awantury. Dopiero, gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, mężczyzna powiedział, że został pomówiony podczas uzasadniania wyroku.

Zobacz też: Zrabowany obraz "Dziewczyna z gołębiem" wróci do Poznania? Rząd toczy walkę z Rosjaninem. Francuski sąd odmówił ekstradycji

- Marek M. wiedział, że jeśli zwróci się o interwencję do policji sądowej, nic nie osiągnie. Policjanci z sądu dobrze go znają, bo często się wykłócał, pisał nawet skargi na policjantów. Ma też sprawę w sądzie za odmowę okazania policjantom dowodu tożsamości - mówi jeden z oficerów wielkopolskiej policji w rozmowie z Gazetą Wyborczą.'

Oburzeni zachowaniem policji byli poznańscy sędziowie, którzy przekonywali, że z taką sytuacją się nie zetknęli. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, przeprosił za zachowanie funkcjonariuszy oraz zapewniał, że zostanie przeprowadzone postępowanie wyjaśniające a wobec interweniujących policjantów zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Zobacz też:

Oszuści i naciągacze poszukiwani przez policję z Wielkopolsk...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Byly

Niedługo to nikt normalny nie przyjdzie do tej policji Gdzie z policjanta robi się lokaja??? Pan Borowiak pójdzie w patrol pieszy i się wykaże wtedy- kto będzie wam statystykę robił??? Myślicie że to tak jak, za ormo że z ludzi zrobicie slugusow ??? Postępowanie wyjaśniające to wy powinniście mieć ze nieprzygotowanych policjantów wysyłacie-dwójka młodych bo starzy się zwalniają już dość maja być lokajami dla wszystkich i elyty śmieszne... j w policji. Będziecie spierda lac..... na emerytury gdy zwolnia się kumaci i nie będzie miał kto wam statystyki nabic????

J
Janek

Kas.... ty nawet nie wolno wylegitymowac??????????????????????Bo obraza majestatu jasniepanstwa-kimun.... A immunitet im dała przecie....

G
Gość
24 października, 11:52, Gość:

Typowy człowiek z konfederacji - zero mózgu, bije żonę i oszukuje.

Chyba na głowę upadłeś, jakoś to jedyny przypadek takiego zachowania w konfederacji w przeciwieństwie do posłów i radnych z PIS.

G
Gość

Typowy człowiek z konfederacji - zero mózgu, bije żonę i oszukuje.

G
Gość

Ciekawe dlaczego szeregowy policjant ma ponieść konekwencje.Przecież wykonywali polecenie przełożonego.A co z przełożonym co wydał takie polecenie.Już mnie nie dziwi , że braki są w policji wg tego co związkowcy mówią .

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska