Przypomnijmy, że w niedzielę rano w kamienicy przy ul. 28 Czerwca 1956 roku w Poznaniu doszło do eksplozji. Do tej pory ratownicy odnaleźli ciała pięciu ofiar, zaś 21 osób zostało rannych. Wśród poszkodowanych było ośmioro dzieci. Chociaż początkowo wydawało się, że do eksplozji mogło dojść z powodu wybuchu gazu spowodowanego np. awarią instalacji, teraz wszystko wskazuje na to, że tragedia nie była przypadkiem.
Jeszcze w niedzielę podczas przeszukiwań gruzowiska strażacy odnaleźli tułów kobiety bez głowy. Wtedy słyszeliśmy od nich, że głowa została odcięta prawdopodobnie przez jakiś ze spadających przedmiotów. Udało się ją odnaleźć dopiero w poniedziałek.
Zobacz więcej zdjęć: Wybuch w Poznaniu. Zawaliła się połowa kamienicy [FOTO]
Jeszcze tego samego dnia portal wpolityce.pl podał informację o tym, że przed eksplozją głowa kobiety miała zostać odcięta, zaś sam wybuch miałby być próbą zatuszowania wcześniejszego morderstwa. Informacji tych nie potwierdzała jednak ani policja, ani prokuratura.
Polecamy: Strażacy pod gruzami zawalonej kamienicy odnaleźli żywego psa [ZDJĘCIA]
– Nadal prowadzone są poszukiwania, a my również wykonujemy swoją pracę. Ponadto czekamy na wyniki sekcji zwłok. W tej chwili nie mamy więcej informacji do przekazania – mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zamordowana kobieta była stałą lokatorką mieszkania. Z kolei w sobotę przyleciał do niej mąż. Małżeństwo było jednak w trakcie rozwodu. Między mężczyzną a kobietą miało dojść do kłótni, po której doszło do zabójstwa. Zmarła kobieta w niedzielę miała lecieć do Anglii, ale na lotnisko nie dotarła.
Jej mąż jeszcze na chwilę przed wybuchem miał znajdować się w mieszkaniu, w którym doszło do eksplozji. Z naszych ustaleń wynika, że na razie nie usłyszał żadnych zarzutów. Został ranny i trafił do jednego z poznańskich szpitali. Jedna z hipotez, która jest brana pod uwagę przez śledczych, zakłada bowiem, że mężczyzna miał doprowadzić do wybuchu gazu, by zatuszować ślady zabójstwa.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Urzędzie Miasta, Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego mówił o tym, że do wybuchu doszło najprawdopodobniej na pierwszym piętrze. A to właśnie na tym piętrze było mieszkanie, w którym mieszkała zamordowana kobieta.
Nadal nie wiadomo jednak, czy sam mężczyzna usiłował następnie popełnić samobójstwo czy być może próbował wydostać się z kamienicy. Od jednej z osób usłyszeliśmy jednak, że jeszcze kiedy był zabierany przez medyków, na chwilę odzyskał świadomość. Miał wtedy mówić, że niewiele pamięta z całego zdarzenia.
Czytaj: 4 ranne osoby wciąż przebywają w szpitalach. Stan 2 jest bardzo poważny
– Ze względu na stan zwłok kobiety, na razie nie możemy jeszcze jednoznacznie potwierdzić, że jest to partnerka tego mężczyzny. Jednak taka hipoteza jest poważnie brana pod uwagę – słyszymy od jednej z osób blisko sprawy.
Służby na razie wciąż nie są w stanie podać jednoznacznej przyczyny i źródła wybuchu. Do tej pory w rozmowach najczęściej pojawiały się głosy o wybuchu instalacji gazowej lub butli gazowej. – Skala zniszczeń jest wyjątkowo duża jak na ewentualny wybuch butli gazowej – usłyszeliśmy nieoficjalnie od jednego z ekspertów.
Jeszcze podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezydent Jacek Jaśkowiak zwracał uwagę, że mimo eksplozji, w kamienicy nie doszło do pożaru, co przeważnie ma miejsce przy okazji wybuchów gazu.
Zobacz najnowsze zdjęcia z miejsca katastrofy:
Wybuch w kamienicy w Poznaniu: Wciąż przeszukują gruzowisko ...
Zobacz też:
Poznań: Wybuch gazu na Dębcu. Zawaliła się połowa kamienicy....
Poznań. Strażacy w nocy pod gruzami zawalonej kamienicy na D...
Wybuch w kamienicy na Dębcu - zobacz wideo:
źródło: TVN24
POLECAMY:
TOP 100 polskich nazwisk
Oto najczęściej kradzione auta
Stary Poznań na zdjęciach!
Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]