Praca przed świętami Bożego Narodzenia 2021. Tyle zarobią gwiazdor i sprzedawcy choinek. Mamy stawki!

Zobacz wideo: Morsowanie dla każdego? Niektórzy muszą uważać!

Torunianin już 14. rok z rzędu zarabia na gwiazdorzeniu. - W stroju gwiazdora odwiedzam dzieci - precyzuje. - Gdy zaczynałem, brałem 70 złotych. Obecnie wizyta w moim wykonaniu kosztuje ponad 200 złotych. Nie chodzi nawet o inflację, lecz o to, że moja rodzina z roku na rok bardziej narzeka na moją nieobecność w ten najważniejszy w roku wieczór. Tym bardziej muszę jej to wynagrodzić.

Dokładnie miesiąc pozostał do Wigilii 2021, a mężczyzna ma już kilka zarezerwowanych zleceń. Możliwe, że kolejne przybędą. Jest w stanie odwiedzić maksymalnie 10 domów jednego dnia.

Kto w Kujawsko-Pomorskiem szuka gwiazdora na Wigilię 2021, ten zapłaci nawet 400 zł.

- To nie są stawki warszawskie - zaznacza jeden z rozmówców. - Ja akurat w branży jestem nowy, działam od 2019 roku. W tym roku za wizytę skasuję 190 zł. To 30 więcej niż przed rokiem. Wszystko drożeje, nie będę przecież wyjątkiem. U mnie i tak stawka jest wciąż konkurencyjna.

Cena nie zniechęca. Niektórzy mikołajowie i gwiazdorzy połowę wizyt mają zarezerwowaną od ubiegłego roku. Innym grafik zapełnił się w ostatnich dniach. - Obsługuję tylko jedno osiedle i mam prawie komplet zgłoszeń na najbliższe święta - przyznaje bydgoszczanin. - Wolne terminy zostały jeszcze w mikołajki, 6 grudnia. Wtedy mogę pofatygować się na inne osiedla. Usługa kosztuje 180 zł. Wizyta trwa jakieś 15-20 minut.

Dzwonię do bydgoszczanki, która prowadzi firmę, oferującą m.in. usługi gwiazdora. Pytam o wolne terminy w Wigilię. Pani nie odpowiada. Od razu przechodzi do konkretów, bo w pierwszej minucie mówi: - Proszę o przesłanie zapytania mailem i wypełnienie rubryk. Wyślemy formularz do dokonania przelewu.

Odpowiadam, że jeszcze nie zdecydowałam się na skorzystanie z usługi i najpierw chciałam podpytać o szczegóły, zwłaszcza o to, czy pora, która mi by odpowiadała, jest wolna. Pani: - Gdyby nie była wolna, nie wspominałabym o wysłaniu formularza.

Za wizytę gwiazdora z pani firmy zapłaciłabym 250 zł, ale rezygnuję.

Są jednak tacy, którzy właśnie teraz, przed świętami Bożego Narodzenia, nie rezygnują z poszukiwań dodatkowej pracy. Koronawirus nie odpuszcza i z tego powodu tegoroczna przedświąteczna gorączka wygląda inaczej niż było to przed nastaniem pandemii.

- Wszystko znowu stoi pod znakiem zapytania ze względu na panującą na rynku niepewność - podkreśla Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service. - Polacy pewnie wybiorą się na zakupy, ale spora część kupi prezenty w sklepach internetowych. Wigilie firmowe są bardzo potrzebne, bo pracownikom brakuje kontaktu z innymi. Nie wiadomo, czy pracodawcy się na nie zdecydują. Te wszystkie niewiadome wpływają na branże świąteczne, które jednak zakładają, że sporo będzie się działo. Dlatego ofert pracy nie brakuje, choć nie pojawiło się ich dużo więcej niż rok wcześniej.

Dodaje: - Widmo ewentualnego lockdownu powściąga entuzjazm firm, ale nadal przed świętami będzie można dorobić. To okazja zwłaszcza dla młodych.

Dorobić można przykładowo w handlu. Firma z Włocławka zatrudni osoby do sprzedaży choinek. Oferuje 2000 zł brutto podstawy pensji i prowizję od sprzedaży. Jeżeli pracownik sprzeda wyjątkowo dużo świątecznych drzewek, zarobi 10000 zł za niecały miesiąc. W tym przypadku bowiem umowa dotyczy okresu od początku grudnia do Wigilii.

Niektórzy w taki wysoki zarobek nie wierzą. - Sprzedawca choinek zarabia przeciętnie 20 zł na czysto na godzinę. Jak otrzymuje 35 zł, to już jest ładnie - kwitują. Pewnie, że dochodzi prowizja. Im więcej sprzedanych drzewek, tym lepsza kasa. Tyle, że to nie są takie pieniądze, aby po ponad trzech tygodniach pracy na koncie pojawiło się 10000.

Pracodawca z Inowrocławia przyjmie do sklepu sprzedawców karpi. Wielkich kwot nie obiecuje. Kandydatom, którzy jeszcze się uczą, proponuje, w zaokrągleniu, 27 zł na rękę na godzinę. Osoby do 26. roku życia zarobią u niego 18 zł na godzinę, a starsze - 17.

Kto zostanie gwiazdorem w centrum handlowym, może liczyć na 25-150 zł netto za godzinę. Inne stawki otrzymuje pomocnica mikołaja, czyli śnieżynka. Hostessa w tym roku zarobi od 17 do 50 zł netto za godzinę.

Logistyka również czeka na dodatkowych pracowników tuż przed świętami. - Rekrutacje w tym sektorze związane z Bożym Narodzeniem rozpoczęły się nawet we wrześniu - kontynuuje Krzysztof Inglot. - Wszystko po to, aby obsłużyć wzmożony ruch. Polacy, którzy nadal obawiają się wizyt w centrach handlowych, wybiorą zakupy online. To oznacza ogrom pracy dla kurierów, którzy zarobią od 17 do nawet 65 zł netto za godzinę.

Kto ma zdolności manualne i wykazuje się pomysłowością, może zostać pakowaczem prezentów. Dostanie jakieś 16-18 zł na rękę za każdą przepracowaną godzinę. A kto posiada zdolności kulinarne, niech szuka dodatkowego zajęcia w gastronomii. Pokazały się oferty w firmach cateringowych, które obsługują m.in. firmowe wigilie. W cateringu można zarobić zazwyczaj 15-21 zł netto na godzinę.

Oddzwania gwiazdor, który wcześniej nie odebrał telefonu, i mówi: - W tym roku gwiazdka będzie inna.
- Bo pandemia?
- Też, ale jeszcze dlatego, że sprawiłem sobie nowy szyty czerwony strój.