Kuba z Bydgoszczy w styczniu bieżącego roku skończył 19 lat, ale swój życiorys zawodowy już buduje. - Zacząłem pracować jako 18-latek - mówi. - Na moim osiedlu znajduje się firma produkcyjna. Biuro też oczywiście prowadzi. Mijam je, idąc na przystanek. Co roku wiosną na drzwiach do zakładu pojawiała się kartka „Zatrudnimy do dorywczej pracy biurowej na wakacje". Pierwszy raz poszedłem zapytać o zajęcie dwa lata temu, przed wakacjami. Nie chcieli mnie przyjąć. Powiedzieli, że uczniowie są mile widziani, ale pełnoletni. Odczekałam rok, aż kartka znowu będzie na drzwiach. Sekretarka mnie pamiętała. Nazajutrz poszedłem do szefa, a w kolejny dzień zaliczyłem pierwszy dzień pracy. Mój pierwszy dzień pracy przypadł w długi czerwcowy weekend. Od szkoły miałem wolne, więc byłem dyspozycyjny.
Roznosił korespondencję, pomagał przy wypisywaniu dokumentów, kserował, chodził na pocztę. - Pracowałem trzy dni w tygodniu, po trzy godziny, niekiedy zostawałem dłużej. Zarabiałem na godzinę 30 złotych na rękę - i tak przez prawie całe wakacje. Łącznie zarobiłem prawie 2600 złotych, jeszcze dostałam 400 zł premii od szefa. W ostatni tydzień wakacji wyjechałem z kumplami na wakacje za moje pierwsze zarobione pieniądze.
W bieżącym roku chłopak nie będzie musiał czekać na to, aż kartka zawiśnie na drzwiach firmy. Właściciel zakładu zapowiedział przyjąć go w połowie maja. Stawkę podwyższył o 3 zł na godzinę.
Młodzież, która planuje dorobić w wakacje, niech do nich nie czeka, tylko zacznie rozglądać się za zajęciem.
Oferty pracy dla młodzieży w Kujawsko-Pomorskiem
Oferty dla uczniów (nie tylko pełnoletnich) już się pokazują, nawet przed świętami wielkanocnymi można znaleźć coś dla siebie. 40 zł netto proponuje firma z Bydgoszczy. Szuka młodzieży w wieku od 15 lat (tak zezwalają przepisy) do pracy w handlu. Konkretnie: do sprzedaży palm wielkanocnych, kartek świątecznych i stroików w wersji mini - to na terenie galerii handlowych w mieście. Wypłata, jak zapewnia przedsiębiorca, wcale w wersji mini nie będzie, bo dochodzi prowizja od każdej sprzedanej rzeczy. Najbardziej przedsiębiorczy zarobią ponoć około 60 zł na czysto na godzinę, a wypłaty są codziennie. Restauracja w Toruniu zatrudni pomocników kuchni i kelnerów, chętnie uczniów (ale pełnoletnich) lub studentów. Da 33 zł na czysto na godzinę. Kawiarnia w Bydgoszczy zamierza przyjąć młode osoby na podobne stanowiska, a zapłaci im 32 zł. Pracownikowi przysługuje jeden gorący darmowy posiłek dziennie. Skoro o jedzeniu mowa: lodziarnia, mająca punkty w Bydgoszczy i okolicach, szuka osób do tychże punktów. Oferuje 30,50 zł na godzinę i darmowe lody bez limitu.
Poza handlem i gastronomią także jest praca. Firma ogrodnicza w Nakle zatrudni chętnych do nasadzeń na cały czerwiec, lipiec i sierpień, a płaci 35 zł netto, zapewnia też darmowy dojazd pracowników na pole pod Nakło. Recepcja motelu w Grudziądzu szuka z kolei recepcjonisty. To będzie praca na zmiany, a miesięczna pensja wyniesie 3700 zł netto (umowa o pracę na czas określony). Zakład mechaniki pojazdowej z Inowrocławia tak samo zamierza przyjąć ucznia lub studenta - i tak samo na trzy miesiące. Nowy pracownik dostanie 3750 zł i szansę na stałe zatrudnienie, o ile sprawdzi się w ciągu trzech miesięcy.
Kiedy młodzież może pracować?
Państwowa Inspekcja Pracy przypomina: - Pracownik młodociany to osoba, która ukończyła 15 lat, a nie przekroczyła 18. Można zatrudnić tylko młodocianych, którzy ukończyli co najmniej ośmioletnią szkołę podstawową oraz przedstawią świadectwo lekarskie stwierdzające, że praca danego rodzaju nie zagraża ich zdrowiu. Młodociany nie może pracować więcej niż 8 godzin na dobę, ale młodociany do 16. roku życia – 6 godzin. Nie wolno zatrudniać młodocianego w godzinach nadliczbowych ani w porze nocnej, przy czym pora nocna dla młodocianego przypada pomiędzy godzinami 22.00 a 6.00, a w szczególnych przypadkach - zwłaszcza młodocianego, który nie ukończył 15 lat - pora nocna przypada pomiędzy godzinami 20.00 a 6.00.
