Pracodawcy w liście do premier wskazują, że pod pozorem walki z nieuczciwymi praktykami wąskiej grupy firm przy tzw. „outsourcingu” pracowniczym (nadużycia w stosowaniu art. 231 Kodeksu Pracy) zostało skonstruowane prawo, które w istocie pozwalać będzie na wymierzanie – według swobodnej oceny inspektora ZUS – domiaru z rzekomo zaległych składek wszędzie tam, gdzie korzystano w firmach w przeszłości z tzw. zbiegu umów zlecenia.
Było to zgodne z ówczesnym prawem, obecnie jednak może łatwo stać się narzędziem represji wobec firm, zgodnie z zasadą „dajcie mi firmę, a ja paragraf na nią już mam”.
Przedsiębiorcy ubolewają, że ich alarmujące informacje nie zostały wysłuchane ze zrozumieniem. Ustawa została bowiem uchwalona w niezmienionym kształcie mimo konstruktywnych propozycji składanych na etapie prac w Senacie. Zabiegali o to, aby przyznać wyraźne uprawnienie ZUS-owi do występowania do sądu. I dopiero na podstawie prawomocnego wyroku ZUS mógłby wydać stosowną decyzję.
Mały ZUS dla małych firm 2017. 32 zł miesięcznie, a na starość do opieki społecznej
W liście pracodawcy napisali również, że „wielokrotnie słyszeliśmy w Pani wystąpieniach deklaracje wspierania polskich przedsiębiorców. Ponownie zwracamy więc uwagę, że rozpoczyna swoje funkcjonowanie prawo, które dla wielu z nich będzie źródłem niezasłużonych nieszczęść. Ustawę należy jak najszybciej znowelizować tak, by była jednoznacznie skierowana przeciw nieuczciwym praktykom, a nie była narzędziem dla np. nieuczciwych urzędników kierujących się partykularnymi celami. Wiemy z przeszłości, że takie sytuacje są w Polsce częste. Aktywność m.in. w tej materii będzie probierzem tego, czy deklarowany dialog i wspieranie przedsiębiorczości są faktycznymi celami rządu”.
Rozkręcali biznesy w latach 90. i przechodzą na emeryturę. ZUS daje na życie 900 zł
