Zwolnienia grupowe w tej bydgoskiej fabryce budzą duże emocje, m.in. pracowników, którzy drżą o swoje posady.
Czytaj też: Bydgoskie Fabryki Mebli. Związkowcy uzgodnili wspólne stanowisko w sprawie zwolnień pracowników
Pracownicy Bydgoskich Mebli:
"Śmieszy mnie wypowiedź prezesa. Mówi, że sytuacja ekonomiczna zakładu jest zła. Dlaczego więc bez sensu wydał pieniądze najpierw na przeprowadzkę z hali przy ul. Nowotoruńskiej na Glinki, by po kilku miesiącach przenieść zakład z Glinek na Nowotoruńską? Firma kupuje nowe samochody. Niektórym tnie pensje, inni cały czas zarabiają dużo" - czytamy w jednym z anonimowych maili.
Prezes Bydgoskich Mebli: - Zdaję sobie sprawę, że grupowe zwolnienia budzą emocje - komentuje Andrzej Iwanow, prezes Bydgoskich Fabryki Mebli. - Wynagrodzenia nie były zmieniane przez ostatni rok. Liczba samochodów służbowych, czyli 6 sztuk, jest taka sama, jak 2 lata temu, tylko jeden z nich zastąpił nowy. Przeniesienie maszyn czy instalowanie nowych, nie jest bez sensu. Po wielu latach nieinwestowania, 2011 rok był pierwszym, w którym wzrosły wydatki na unowocześnienie firmy.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Gessler bito po rękach, gdy zrobiła to przy stole! Makłowicz też wspomina katorgę
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!