Jacek Reder wyszedł na wolność, bo błąd popełnił pracownik działu ewidencji męskiego zakładu karnego. Pomylił daty w dokumentacji odbywania kary. Wolność przestępcy przypieczętowali swoimi podpisami kierownik działu ewidencji i zastępca dyrektora więzienia.
Po burzy medialnej dyrekcja Służby Więziennej wszczęła postępowanie dyscyplinarne i zdecydowała o ukaraniu dwóch pracowników i zastępcy dyrektora.
- Dostali oni ostrzeżenie o niepełnej przydatności na zajmowanych stanowiskach - mówi kpt. Barbara Prus z biura prasowego Służby Więziennej. - To oznacza dla nich roczne obniżenie dodatku służbowego do pensji, utratę "trzynastki" i nagród uznaniowych oraz pozbawienie możliwości awansu i szkoleń.
Czy pracownicy ponieśli surowe konsekwencje za pomyłkowe zwolnienie przestępcy? Zdaniem kpt. Prus tak: - To czwarta w kolejności kara przewidziana dla pracowników Służby Więziennej. Kolejną, bardziej surową karą jest przeniesienie na niższe stanowisko.
Pracownicy mogą odwołać się od decyzji swoich przełożonych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ksiądz ze "Złotopolskich" wybrał sutannę, bo kochał się w mężczyźnie?!
- Porwała Mateuszka w "M jak Miłość". Nieznana historia Joanny Kasperskiej
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji