https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy oświaty w Grudziądzu przyłaczają się do protestujących pracowników socjalnych

Nemo
Związkowcy "Solidarności"
Związkowcy "Solidarności" Nemo
- Nie mamy za co żyć! - mówią z rozpaczą w głosie pracownicy szkół i przedszkoli. Chcą rozmów z wiceprezydentem.

Związkowcy wczoraj w siedzibie grudziądzkiej "Solidarności" ogłosili utworzenie wspólnego komitetu protestacyjnego z pracownikami socjalnymi Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie i Domu Pomocy Społecznej nr 2. Z wielkim bólem i prawie ze łzami w oczach opowiadali o swoich zarobkach w oświacie.

- Otrzymuję 1.100 zł na rękę. Proponuję, żeby rządzący w mieście obniżyli swoje pensje do mojego poziomu i spróbowali przeżyć - mówił Robert Drozdecki, kucharz w Przedszkolu Tarpno.

- Nie mamy za co żyć! - wtórowała mu Krystyna Zakrzewska, sprzątająca w Szkole Podstawowej nr 18. - Mam z mężem dwójkę dzieci na utrzymaniu. Ceny w sklepach są coraz wyższe, a płace stoją w miejscu.
Związkowcy proszą władze miasta przynajmniej o wspólne rozmowy.

- Takie rozmowy były już prowadzone - mówi wiceprezydent Przemysław Ślusarski.

I co z nich wynikło? - Proszę przesłać pytania pocztą elektroniczną - odpowiada wiceprezydent Ślusarski.

Przesłaliśmy, ale odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bezrobotna
Nie zgadzam się z tą wypowiedzią. Panie sprzątające w szkołach i przedszkolach pracują solidnie, a jeżeli jest brudno - to wina dzieci. Po przerwie obiadowej w szkole często "Milusińscy", zwłaszcza z gimnazjum, lubią np.rzucić o podłogę jogurtem, który dostali na deser.Panie mają obowiązek notorycznie sprzątać korytarz i robią to. Ponadto wiele do życzenia pozostawiają środki czystości, które są wydzielane dość skąpo. A do toalet- panie musiałyby kupować z własnej kieszeni.
A co do Pana kucharza... Wygląd o niczym nie świadczy. A jeżeli chodzi o wyżywienie personelu w przedszkolu, to pani nie jest w temacie.Poza tym pani mało uważnie słuchała i nie zrozumiała wypowiedzi w TV. Trzeba umieć słuchać ze zrozumieniem.

Sorki. Po prostu ja nie mam pracy. I chciałabym chociaż tak żyć. Ma Pani rację.
G
Gość
1200 na rękę to gorzej niż wegetacja

Czynsz 550zl
Prąd 200zl
Interent i telefon 100zl
gaz 60zl
bilet miesięczny 50zl

960zl zostaje mi 240 dla mnie i dziecka na cały miesiąc i jeszcze ktoś mi tu napisze ze to dużo ?

A te członki po 12 tys zarabiają to jak oni ma rozumieć takich co maja 1200zl??
G
GOŚĆ
Jaka praca - taka płaca. Czy szkoły, przedszkola są sterylnie czyste? Poza tym pan kucharz z przedszkola, który się wypowiadał w TY SM, że zarabia 1200 zł netto, (inni ok. 1330 zł netto) - nie wyglądał na zagłodzonego. Na pewno pracuje w miarę w porządnych warunkach socjalnych, do tego jako pracownik kuchni ma wyżywienie. W dzisiejszych czasach, to jest duży atut zawodowy. Oczywiście nie twierdzę, że zarabiają dużo. Tylko, że .... tak zarabiają wszyscy Polacy. Mało tego, gro z pracowników oświaty mogłaby przejść na emeryturę i ustąpić miejsca młodym. Dlaczego nie odchodzą???? Bo nie jest źle! Jest ciepło, przytulnie, z wyżywieniem....

Nie zgadzam się z tą wypowiedzią. Panie sprzątające w szkołach i przedszkolach pracują solidnie, a jeżeli jest brudno - to wina dzieci. Po przerwie obiadowej w szkole często "Milusińscy", zwłaszcza z gimnazjum, lubią np.rzucić o podłogę jogurtem, który dostali na deser.Panie mają obowiązek notorycznie sprzątać korytarz i robią to. Ponadto wiele do życzenia pozostawiają środki czystości, które są wydzielane dość skąpo. A do toalet- panie musiałyby kupować z własnej kieszeni.
A co do Pana kucharza... Wygląd o niczym nie świadczy. A jeżeli chodzi o wyżywienie personelu w przedszkolu, to pani nie jest w temacie.Poza tym pani mało uważnie słuchała i nie zrozumiała wypowiedzi w TV. Trzeba umieć słuchać ze zrozumieniem.
G
Gość
Wybacz, ale piszesz troszkę na wyrost że "u nas da się przeżyć" za najniższą krajową. To nie jest przeżycie tylko wegetacja. Może jak dwie osoby zarabiają tą zapomogę i mają jedno dziecko to może trochę lepsza ale też wegetacja. Tylko dlatego że w Grudziądzu jest tak gigantyczne bezrobocie, częściowo na pewno specjalnie utrzymywane, przechodzimy do porządku dziennego w kwestii tych "zarobków". Oczywiście porównywanie Grudziądza do Warszawy jest co najmniej śmieszne. Można nie lubić stolicy, ale tam takie zarobki jak teraz są u nas na porządku dziennym wywołują niedowierzanie. Ale co tu mówić o Warszawie starczy spojrzeć na zarobki w pobliskich miastach jak np. Kwidzyn. Do głupiej nędznie płatnej pracy ściągają półniewolniczą siłę roboczą z Grudziądza, ponieważ miejscowi nie chcą za taką jałmużnę pracować. Jestem całkowicie przekonany, że częściowo ten stan rzeczy utrzymywany jest sztucznie by im żyło się lepiej.

Zgadza sie. Pare lat temu te Oriony czy tam Sharpy z Lysomic robili tu w Grudziadzu Gielde Pracy.
A wezwania mieli ci co jeszcze pobierali zasilek. Kumpel nie mial wyboru musial dojezdzac o 4 rano bo jak by odmowil by mu zabrali.
Teraz to moga mu skoczyc bo juz nic nie pobiera zadnego zasilku.
Wlasnie opowiadal ze z Torunia gdzie do tych Łysomic jest tak jak z Tarpna do Mniszka to nikt nie zgodzi sie pracowac za jalmuzne.
Zdarza sie ze ktos jest z Torunia ale to na stanowisku.
A do tyrki to wożą chyba jeszcze do dzisiaj "jeleni" z Grudziadza i osciennych osad.
Nikt o zdrowych zmyslach z Torunia nie pojdzie pracowac za nedzne 1000 zl.
G
Gość
Czy wszyscy, ktoś tu pisał na forum, że ma w jakiejś firmie 1600 to różnica 1200 a 1600 cały czynsz za mieszkanie

Ponadto najniższa krajowa coś koło 1000 zarabiać na poziomie minimum socjalnego? coś tu jest nie tak. U nas jeszcze da się przeżyć, ale zarabiaj w Warszawie 1200 zł

Wybacz, ale piszesz troszkę na wyrost że "u nas da się przeżyć" za najniższą krajową. To nie jest przeżycie tylko wegetacja. Może jak dwie osoby zarabiają tą zapomogę i mają jedno dziecko to może trochę lepsza ale też wegetacja. Tylko dlatego że w Grudziądzu jest tak gigantyczne bezrobocie, częściowo na pewno specjalnie utrzymywane, przechodzimy do porządku dziennego w kwestii tych "zarobków". Oczywiście porównywanie Grudziądza do Warszawy jest co najmniej śmieszne. Można nie lubić stolicy, ale tam takie zarobki jak teraz są u nas na porządku dziennym wywołują niedowierzanie. Ale co tu mówić o Warszawie starczy spojrzeć na zarobki w pobliskich miastach jak np. Kwidzyn. Do głupiej nędznie płatnej pracy ściągają półniewolniczą siłę roboczą z Grudziądza, ponieważ miejscowi nie chcą za taką jałmużnę pracować. Jestem całkowicie przekonany, że częściowo ten stan rzeczy utrzymywany jest sztucznie by im żyło się lepiej.
a
artix
Jaka praca - taka płaca. Czy szkoły, przedszkola są sterylnie czyste? Poza tym pan kucharz z przedszkola, który się wypowiadał w TY SM, że zarabia 1200 zł netto, (inni ok. 1330 zł netto) - nie wyglądał na zagłodzonego. Na pewno pracuje w miarę w porządnych warunkach socjalnych, do tego jako pracownik kuchni ma wyżywienie. W dzisiejszych czasach, to jest duży atut zawodowy. Oczywiście nie twierdzę, że zarabiają dużo. Tylko, że .... tak zarabiają wszyscy Polacy. Mało tego, gro z pracowników oświaty mogłaby przejść na emeryturę i ustąpić miejsca młodym. Dlaczego nie odchodzą???? Bo nie jest źle! Jest ciepło, przytulnie, z wyżywieniem....

Czy wszyscy, ktoś tu pisał na forum, że ma w jakiejś firmie 1600 to różnica 1200 a 1600 cały czynsz za mieszkanie

Ponadto najniższa krajowa coś koło 1000 zarabiać na poziomie minimum socjalnego? coś tu jest nie tak. U nas jeszcze da się przeżyć, ale zarabiaj w Warszawie 1200 zł
a
artix
Jaka praca - taka płaca. Czy szkoły, przedszkola są sterylnie czyste? Poza tym pan kucharz z przedszkola, który się wypowiadał w TY SM, że zarabia 1200 zł netto, (inni ok. 1330 zł netto) - nie wyglądał na zagłodzonego. Na pewno pracuje w miarę w porządnych warunkach socjalnych, do tego jako pracownik kuchni ma wyżywienie. W dzisiejszych czasach, to jest duży atut zawodowy. Oczywiście nie twierdzę, że zarabiają dużo. Tylko, że .... tak zarabiają wszyscy Polacy. Mało tego, gro z pracowników oświaty mogłaby przejść na emeryturę i ustąpić miejsca młodym. Dlaczego nie odchodzą???? Bo nie jest źle! Jest ciepło, przytulnie, z wyżywieniem....

Czy wszyscy, ktoś tu pisał na forum, że ma w jakiejś firmie 1600 to różnica 1200 a 1600 cały czynsz za mieszkanie
b
bezrobotna
Zgadza się, że jest źle. Ale pracownicy oświaty widzą tylko siebie. Nie mają najgorzej. Mają pracę. Mają jedzenie i pensję. I pewność tak jak w całej budżetówce: czy się pracuje, czy się leży - pensja się należy. Mało jest tam osób z powołania. Pracują - bo ciepło, bo wyżywienie, bo jest nie tak źle. Masz dzieci? - co opowiadają o szkole???
To, że w Polsce jest źle to wina również narodu. Ilu staruszków: nauczycieli, wojskowych, lekarzy - jeszcze pracuje? Dlaczego? Nie powinni. W Polsce poprawiłby się standard życia gdyby Ci co mogą siedzieli na emeryturze, a młodzi bezrobotni pracowali. Byłyby wyższe emerytury - bo miałby kto na nie pracować. Młodzi mieliby perspektywy i cel życia. Policz w samym Grudziądzu - np. w oświacie - ile osób ma uprawnienia emerytalne???? Skoro pracują - czyli warto.
Na prezydenta każdy może startować, na radnego i posła też. Malinowski został prezydentem, bo wygrał. Ludzie mu zaufali. Każdy mógł startować żeby dostać wysoką pensję.
G
Gość
Jaka praca - taka płaca. Czy szkoły, przedszkola są sterylnie czyste? Poza tym pan kucharz z przedszkola, który się wypowiadał w TY SM, że zarabia 1200 zł netto, (inni ok. 1330 zł netto) - nie wyglądał na zagłodzonego. Na pewno pracuje w miarę w porządnych warunkach socjalnych, do tego jako pracownik kuchni ma wyżywienie. W dzisiejszych czasach, to jest duży atut zawodowy. Oczywiście nie twierdzę, że zarabiają dużo. Tylko, że .... tak zarabiają wszyscy Polacy. Mało tego, gro z pracowników oświaty mogłaby przejść na emeryturę i ustąpić miejsca młodym. Dlaczego nie odchodzą???? Bo nie jest źle! Jest ciepło, przytulnie, z wyżywieniem....

Przepraszam ale co bredzisz. Nie tak nie zarabiają wszyscy Polacy. To jest przede wszystkim grudziądzki standard. Dlaczego nie odchodzą na emeryturę? Przyczyna jest bardzo prosta, emerytura jest pochodną zarobków. Więc ile człowiek który zarabia prawie najniższą krajową uzyska emeryturę. Naprawdę masz swoiste podejście do obecnej rzeczywistości grudziądzkiej. Nie oszukujmy się pod rządami obecnej ekipy pracownicy socjalni i oświaty mają beznadziejne warunki płacy. Ciekawe dlaczego nie zaczną oszczędzania miłościwie nam panujący na swoich nieprzyzwoicie wysokich zarobkach (żeby chociaż były one adekwatne do ich osiągnięć a nie są). Dotyczy to zresztą też i sektora prywatnego, ale na to niewielki mają wpływ rządzący. Nie ma co ukrywać Grudziądz to totalna czarna dziura zarówno dla pracujących w budżetówce jak i w firmach prywatnych. Dotyczy to oczywiście przeciętnych ludzi a nie znajomków i kolesi. Ci się mają podobnie jak władza dobrze.
b
baerobotna
Jaka praca - taka płaca. Czy szkoły, przedszkola są sterylnie czyste? Poza tym pan kucharz z przedszkola, który się wypowiadał w TY SM, że zarabia 1200 zł netto, (inni ok. 1330 zł netto) - nie wyglądał na zagłodzonego. Na pewno pracuje w miarę w porządnych warunkach socjalnych, do tego jako pracownik kuchni ma wyżywienie. W dzisiejszych czasach, to jest duży atut zawodowy. Oczywiście nie twierdzę, że zarabiają dużo. Tylko, że .... tak zarabiają wszyscy Polacy. Mało tego, gro z pracowników oświaty mogłaby przejść na emeryturę i ustąpić miejsca młodym. Dlaczego nie odchodzą???? Bo nie jest źle! Jest ciepło, przytulnie, z wyżywieniem....
h
harper
Takie rozmowy były już prowadzone - mówi wiceprezydent Przemysław Ślusarski.

I co z nich wynikło? - Proszę przesłać pytania pocztą elektroniczną - odpowiada wiceprezydent Ślusarski.

Przesłaliśmy, ale odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy.
Ignorancja Ślusarskiego przekracza wszelkie granice przyzwoitości. No cóż, szwagry rządzą pracownikami oświaty. Z całego serca Państwu współczuję i w pełni popieram Państwa postulaty.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska