https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pracowniku, bój się dyrektora!

Ewa Skibińska
Teresa Warian-Ostrowska (z lewej) z  zaangażowaniem prowadziła zajęcia z dziećmi i  młodzieżą z pracowni malarskiej. Podczas  przygotowywanych przez nią imprez zwykle nie  brakowało zarządcy MCK Mariusza  Trojanowskiego (z prawej).
Teresa Warian-Ostrowska (z lewej) z zaangażowaniem prowadziła zajęcia z dziećmi i młodzieżą z pracowni malarskiej. Podczas przygotowywanych przez nią imprez zwykle nie brakowało zarządcy MCK Mariusza Trojanowskiego (z prawej). Fot. Ewa Skibińska
Źle się dzieje w Miejskim Centrum Kultury w Aleksandrowie. Zwalniani są niewygodni dyrektorowi pracownicy.

W miniony piątek wypowiedzenie z pracy dostała Teresa Warian-Ostrowska, instruktor plastyk w Miejskim Centrum Kultury. W aleksan-drowskim MCK przepracowała 16 lat. Prowadziła pracownię malarską dla dzieci, organizowała liczne konkursy i wystawy, była autorką scenografii imprez w MCK. Sama jest artystą plastykiem, ma na koncie indywidualne i zbiorowe wystawy, jest laureatką nagród za artystyczną działalność, jedną z nich odbierze w najbliższy piątek z rąk marszałka województwa.

Pracę straciła

z powodu braku kwalifikacji, pół roku przed możliwością otrzymania nagrody jubileuszowej. _- Skończyłam liceum sztuk plastycznych. Nie mam wyższego wykształcenia, ale jestem w trakcie studiów, robię animację kultury na wydziale pedagogiki - _mówi Teresa Warian-Ostrowska.

Zarządca MCK Mariusz Troja-nowski nie chciał podać powodów zwolnienia plastyczki, zasłaniając się "sferą dóbr osobistych"pracowniczki. Stwierdził tylko, że na wolne miejsce zostanie przyjęta osoba z odpowiednimi kwalifikacjami. W MCK od ponad roku zajęcia malarskie prowadzi też druga plastyczka, i to ona najprawdopodobniej ma zastąpić T. Ostrowską

Kilka miesięcy temu wypowiedzenie z pracy w MCK dostała Daria D. Lisiecka, instruktorka teatralna, organizatorka ogólnopolskich konkursów literackich i słynnej w środowisku starszych i młodszych poetów z całej Polski "Białej Lokomotywy". - _To przede wszystkim Daria Lisiecka i Teresa Warian-Ostrowska były kojarzone z szyldem MCK w Aleksandrowie. Wypada zapytać: komu w tym mieście zależy na kulturze, bo na razie liczy się dziwna polityka i prywata - _takie opinie na temat miejskiej kultury docierają do "Kujawskiej"od dłuższego czasu. Nieoficjalne powody zwolnienia dwóch merytorycznych pracownic MCK są takie, że obie nie zadeklarowały poparcia dla kandydatury M. Trojanowskiego, gdy kilka lat temu

ważyły się jego losy

jako szefa miejskiej placówki kulturalnej. Nie zrobił tego również Wiesław Dobrowolski, instruktor prowadzący w MCK zajęcia szachowe. Na specjalnie zwołanym zebraniu większość pracowników MCK głosowała za obecnym szefem. - Powiedziałem, że jako osoba publiczna - byłem radnym, nie będę brał w tym udziału - mówi Dobrowolski.

Zdania miejskich radnych na temat polityki kadrowej M. Trojanowskiego są podzielone. - Według radnych z klubu "Przymierze samorządowe"w MCK pracuje za dużo osób. To 16,5 etatu, pracowników merytorycznych jest zaledwie kilku, reszta to obsługa i biuro. Zwalnianie ludzi kultury na pewno nam się nie podoba - _mówi Donat Jakubowski. Radny Jan Urbański z klubu "Radni wraz z burmistrzem"i PO, członek komisji kultury stwierdził: - _Uważam, że w MCK nie ma przerostu zatrudnienia. Na temat polityki kadrowej w tej placówce nie chcę się wypowiadać, nie mam prawa wchodzić w kompetencje zarządcy. Sam zarządca MCKkońca roku 2008, kiedy kończy mu się kontrakt, jest raczej niezagrożony.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska