- W przypadku oświetlenia ulicznego nie jesteśmy odbiorcą końcowym, kupujemy tzw. usługę kompleksową od firmy Energa Oświetlenie - mówi Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica. - Płacimy jej za energię i za serwis, ale prawdopodobnie nie będziemy traktowani jako odbiorca końcowy i refundacja nie będzie nam się należała.
Przypominamy, że zgodnie z przyjętą w czerwcu ustawą, mimo wprowadzonych podwyżek cen energii elektrycznej, „odbiorcy końcowi” nie mają zapłacić za prąd więcej niż w ubiegłym roku. Na konta samorządowców mają wpłynąć refundacje za podwyżki.
Szerszenie budziły obawy mieszkańców gminy Płużnica w powiecie wąbrzeskim
Gmina do końca czerwca za prąd do oświetlenia ulicznego - po negocjacjach z Energą O-świetlenie przeprowadzonych po noworocznych podwyżkach - płaciła stawkę z ub. r., czyli 225 zł za 1 MWh. Od lipca ta kwota wzrosła do 320 zł.
Wraz z końcem czerwca wygasła dotychczasowa umowa na dostarczanie energii do 65 budynków gminnych. - Jesteśmy po przetargu. Nowa cena jest dużo wyższa niż w zeszłym roku - dodaje wójt. Do końca roku gmina płacić ma spółce „Elektra” 357 zł za 1 MWh. Przypomnijmy: do końca czerwca 2018 cena ta wynosiła 209 zł, a do końca czerwca 2019 już 268 zł za 1 MWh.
Jeszcze wyższa będzie cena prądu do budynków, na których zainstalowano panele fotowoltaiczne. Od sierpnia będzie to 385 zł netto za 1 MWh.
Wkrótce gmina złoży dokumenty i będzie czekać na refundację.
Mistrzostwa Świata Paralekkoatletów w Bydgoszczy.
Dom i nieruchomości
