Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 14 w Mogilnie na terenie jednej z miejscowych firm.
- Dyżurny komendy przyjął zgłoszenie o kradzieży telefonu i pieniędzy z zamykanej na klucz pracowniczej szafki - podaje kom. Tomasz Rybczyński, oficer prasowy KPP w Mogilnie. - Zgłaszający wytłumaczył, że złodziej dostał się do szafki urywając zawias. Na pierwszy rzut oka nie było widać włamania, bo sprawca umiejętnie zestawił drzwiczki z szafką. Uwagę przykuł jednak pusty portfel pozostawiony obok w łazience.
Okoliczności zdarzenia znacznie ułatwiły mundurowym typowanie sprawcy i zawęziły krąg ewentualnych podejrzanych.
- Jak się okazało przestępstwa dopuścił się mieszkaniec Chabska, który odbywał praktyki zawodowe - dodaje Rybczyński. - 19-latek w tym dniu jako jedyny z całej załogi wcześniej skończył pracę i będąc sam w szatni wykorzystał dogodny moment na dokonanie włamania.
Czytaj też: Złapali złodzieja roweru, bo wyglądał podejrzanie
Sprawca skradzionym mieniem nie cieszył się długo. Po 2 godzinach od chwili zaistnienia zdarzenia był już w rękach policjantów. Mężczyzna przyznał się do winy i usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem.
- Przy okazji wyszła na jaw jego kryminalna przeszłość i motyw, jakim się kierował - dowiadujemy się od Rybczyńskiego. - W trakcie przesłuchania wyjaśnił, że chciał uregulować zaległą grzywnę orzeczoną przez sąd w związku z kradzieżą roweru.
Czytaj e-wydanie »