Krzysztof Kosiński, radny związany z Prawem i Sprawiedliwością
- Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Lech Kaczyński był nietuzinkowym politykiem, który odegrał bardzo istotną rolę zarówno w sprawach krajowych jak i międzynarodowych. Wystarczy wspomnieć jego wymagającą wiele odwagi podróż do Gruzji. Albo jego usilne próby budowania ścisłego sojuszu z najbliższymi sąsiadami Polski.
Moim zdaniem, Lech Kaczyński to postać historyczna, która zasługuje na szczególne upamiętnienie również w naszym mieście. Ścisłych związków z Grudziądzem może nie miał, ale przypomnijmy, że przed laty przyjechał tutaj, aby odsłonić pomnik Solidarności. Popiersie jest poświęcone tylko Lechowi Kaczyńskiemu, ale w sferze symbolicznej będzie się przecież odnosić do wszystkich osób, które zginęły w katastrofie lotniczej w Smoleńsku.
Jestem przekonany, że przy kolejnych rocznicach tej ogólnonarodowej tragedii kwiaty będziemy składać właśnie tutaj. Czy lokalizacja popiersia jest odpowiednia? Taką wybrali inicjatorzy jego budowy. Uważam, że nie będzie ono burzyło ładu tego miejsca, tylko, razem z pomnikiem Solidarności i tablicą poświęconą Annie Walentynowicz, stworzy swego rodzaju centrum poświęcone walce o wolność i niepodległość naszego kraju.
Takie miejsce w mieście jest niezwykle istotne dla utrwalania pamięci o tych, dzięki którym dziś możemy cieszyć się wolnością. Bardzo się cieszę, że członkom Społecznego Komitetu Budowy Popiersia Lecha Kaczyńskiego udało się sprawę pomnika doprowadzić do pozytywnego finału.
Przeczytaj również: Popiersie Lecha Kaczyńskiego wywołuje w Grudziądzu emocje. W sobotę odsłonięcie [zobacz zdjęcia]
Łukasz Kowarowski, radny i szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej
Czy jestem przeciwny stawianiu pomników? Generalnie: nie. Tym bardziej, jeśli z taką inicjatywą wychodzą sami mieszkańcy. Uważam jednak, że postawienie popiersia prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Grudziądzu jest co najmniej dyskusyjne. Dlaczego? Ponieważ w żaden istotny sposób nie był związany z Grudziądzem.
Ponadto, nie tylko prezydent Kaczyński zginął w katastrofie lotniczej, więc jeśli już chcemy konieczne upamiętnić tę ogromną tragedię, to - w moim przekonaniu - pomnik powinien odnosić się do wszystkich 96 ofiar. Osobną kwestią pozostaje lokalizacja popiersia. Przypomnę tylko, że w tym miejscu, na ulicy Wybickiego, stoi już całkiem spory pomnik Solidarności, wisi tablica upamiętniająca Annę Walentynowicz oraz leży kamień z napisem "Solidarność 1989".
Moim zdaniem umieszczanie tutaj kolejnego "symbolu" jest lekką przesadą. Co więcej, lokowanie popiersia w pobliżu "pamiątek" ściśle związanych z Solidarnością, może sugerować, że prezydent Kaczyński odgrywał w niej jedną z głównych ról, a tak przecież nie było. Poza tym, o ile dobrze pamiętam, Lech Kaczyński uważał się za prezydenta wszystkich Polaków, a wyżej wymienione miejsce zapewne wielu mieszkańcom będzie się kojarzyło z określonym nurtem politycznym.
Pozostaję bardzo sceptyczny jeśli chodzi o stawianie popiersia Lecha Kaczyńskiego, ale doceniam mieszkańców, którzy wyszli z inicjatywą takiego uhonorowania byłego prezydenta RP. Każdy taki gest obywatelskiej aktywności zasługuje na uznanie.
Czytaj e-wydanie »- Wreszcie śpię spokojnie i zacząłem się uśmiechać - mówi Zbigniew Zelmański, inicjator budowy popiersia#Grudziądz
Posted by Gazeta Pomorska on 24 kwietnia 2015