- Naszym zadaniem jest ponowne wprowadzenie zwierzyny drobnej, której populacja od lat siedemdziesiątych zaczęła się gwałtownie zmniejszać - mówi Mieczysław Olewnik, łowczy koła.
- Chodzi głównie o bażanty, kuropatwy, zające i króliki. Chcemy dzikie populacje wzmocnić zwierzyną pochodzącą z hodowli.
Bażanty myśliwi z koła "Orzeł" wpuścili w okolice Grodna, gm. Baruchowo i Szewa, gm. Lubień Kuj. Na zdjęciu (od prawej): Robert Barański oraz Stefan i Patryk Niewiadomscy.
Czytaj e-wydanie »