Członkowie koła łowieckiego z powiatu wąbrzeskiego pozbyli się 60 dzików, choć mieli zabić... 7!

Przypomnijmy: zgodnie z rozporządzeniem wojewody kujawsko-pomorskiego z połowy lutego 2020 r. do 30 czerwca ma zostać odstrzelonych prawie 3 tys. dzików z naszego województwa, w tym 61 dzików z naszego powiatu. Dziki z terenu naszego powiatu odstrzelać mają trzy koła: Koło Leśników "Darz Bór" w Toruniu, "Bażant" Wąbrzeźno i "Tur" Toruń.

Z kolei - zgodnie z rozporządzeniem z maja 2019 r. - do 10 grudnia minionego roku z naszego powiatu odstrzelonych miało być 60 dzików. 7 dzików - ale łącznie z powiatu wąbrzeskiego, grudziądzkiego i brodnickiego - miało odstrzelić koło łowieckie "Jedność" z Wąbrzeźna.

- Na dzień dzisiejszy ustrzeliliśmy 60 dzików w roku gospodarczym - mówi Marek Sobieski z Koła Łowieckiego „Jedność” w Wąbrzeźnie i zaznacza, że pod tym względem jest to dla koła rok rekordowy. Rok gospodarczy obejmuje okres od początku kwietnia do końca marca.

Jerzy Dymek, wojewódzki lekarz weterynarii zaznacza, że każde koło łowieckie - oprócz wymogów związanych z zarządzeniem wojewody - wykonuje także swoje indywidualne plany łowieckie. Podkreśla także, że plany łowieckie kół to zupełnie inna sprawa niż odstrzał sanitarny. - Jeśli mają w planach łowieckich więcej, to mogą odstrzelić - zaznacza Jerzy Dymek i podkreśla, że obecnie pozwala na to prawo łowieckie.

Koło Łowieckie "Jedność" swoim obwodem łowieckim obejmuje gminę Ryńsk i Książki z powiatu wąbrzeskiego oraz Radzyń Chełmiński, Jabłonowo Pomorskie i Świecie nad Osą. Obwód tego koła obejmuje 60 ha lasów, niebędących zwartym kompleksem, a podzielonym na ok. 2-3-hektarowe mniejsze zalesione tereny między łąkami.

Odstrzelają zdrowe zwierzęta

Marek Sobieski relacjonuje, że członkowie koła obecnie skupiają się na bioasekuracji. 5 tys. zł Koło Łowieckie "Jedność" przeznaczyło m.in. na opryskiwacze, wanienki, środki weterynaryjne do dezynfekcji, rękawice. Cały ten sprzęt jest zabierany przez myśliwych na polowania. Wszystko to jest niezbędne, gdy dzik zostanie zastrzelony i trzeba zabrać jego ciało z lasu.

A jak wygląda samo strzelanie do dzików? Zabite mogą być zdrowe zwierzęta. Co więcej, to właśnie zdrowe są zabijane w naszym powiecie, bo jest on objęty ochronną strefą, na której do tej pory nie stwierdzono przypadku chorego na ASF zwierzęcia.

- Nie stwierdziliśmy choroby - potwierdza Wojciech Choroszkiewicz, powiatowy lekarz weterynarii i zaznacza, że każdy odstrzelony dzik jest utylizowany i pobierane są próbki. Jednak do tej pory żadne badanie próbek nie potwierdziło ASF na terenie naszego powiatu.

Jak informuje Marek Sobieski z Koła Łowieckiego "Jedność", przed zastrzeleniem dzika myśliwy ocenia czy zwierzę jest chore na podstawie jego zachowania lub wyglądu, np. w sytuacji, gdy zwierzę wygląda na wychudzone. - Nikt przecież nie podejdzie do żywego dzika - zaznacza Marek Sobieski.

Dokładnie zobaczyć i ocenić zwierzę myśliwy może dopiero po jego zastrzeleniu, gdy zwierzę jest blisko. Także dopiero po zastrzeleniu dzika członkowie koła przekazują próbki krwi do powiatowego lekarza weterynarii. Po odstrzale sanitarnym dzika, zwierzę może być albo zutylizowane, albo przeznaczone na użytek własny. - Większość idzie na użytek własny, koledzy, którzy strzelają, biorą dla siebie do zjedzenia - relacjonuje Marek Sobieski.

Zaznaczmy, że mięso to jest przed spożyciem zbadane.

Od Jerzego Dymka, wojewódzkiego lekarza weterynarii nie otrzymaliśmy informacji, ile od marca 2019 r. zabito wszystkich zdrowych zwierząt na terenie naszego powiatu. Wiadomo jednak, że w całym województwie liczba zabitych w ciągu ostatnich 11 miesięcy dzików sięga 17 tysięcy.

Chcą, aby mieszkańcy wiedzieli więcej o ASF

O informację, jak wygląda obecnie sytuacja w związku z afrykańskim pomorem świń wnioskowali starostowie z województwa. Krzysztof Maćkiewicz, starosta wąbrzeski uczestniczył w tym spotkaniu. - Jako konwent powiatów wystąpiliśmy z prośbą do pana wojewody o przedstawienie nam aktualnej sytuacji w województwie - mówi starosta. - Taką informację otrzymaliśmy od dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego pana Rafała Rewolińskiego z Urzędu Wojewódzkiego oraz wojewódzkiego lekarza weterynarii Jerzego Dymka. Przekazano nam aktualny stan związany z profilaktyką i bioasekuracją, która powinna być realizowana we wszelkiego rodzaju hodowlach trzody - dodaje.

Krzysztof Maćkiewicz podkreśla, że powiat wąbrzeski jest znaczący, jeśli chodzi o hodowlę trzody w województwie, a dla hodowców trzody ASF jest ogromnym zagrożeniem od strony gospodarczej. - W miesiącu marcu zakładamy wewnętrzne szkolenie dla hodowców i sołtysów z powiatu wąbrzeskiego - podkreśla.

Nie ma zakazu, ale za utrudnianie można trafić do więzienia

Przypomnijmy, że zgodnie ze specustawą ws. zwalczania afrykańskiego pomoru świń, za celowe utrudnianie lub uniemożliwianie polowania myśliwym grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do roku. Teoretycznie jednak wciąż możemy wchodzić do lasów w naszym powiecie, bo nie została wydana decyzja o zakazie wstępu.