Dlaczego? Bo nie wszyscy podzielają zdanie, że jest to dobry pomysł. Na Facebooku powstała strona „Nie dla PORD”, gdzie internauci dyskutują o plusach i minusach „elek” na ulicach Chojnic.
Jakie są główne argumenty przeciwników ośrodka? Boją się zakorkowania miasta i tego, że kursanci w tak małym mieście jak Chojnice nie zdobędą potrzebnych umiejętności, by potem dać sobie radę w metropolii z wielopasmowymi rondami i torowiskami tramwajów. - Prosty przykład, proszę spojrzeć na powierzchnię miasta Piła w porównaniu do liczby mieszkańców i dlaczego tam to może nie powodować korków, a następnie zrobić to samo odnośnie miasta Chojnice. Dodatkowo podczas egzaminu, po którym możemy nabyć uprawnienia do prowadzenia pojazdów kategorii „b”, pojawia się takie magiczne zadanie jak „przejazd przez torowisko tramwajowe/kolejowe”. Gdzie w Chojnicach znajduje się przejazd kolejowy? Znajduje się jeden przy ulicy Przemysłowej, do której możemy dojechać od strony ulicy Lichnowskiej, jak i ulicy Tucholskiej. Już teraz przy tych ulicach obserwujemy wielkie zakorkowanie w mieście. A co jeżeli tam będę jeździły pojazdy egzaminacyjne (ale to nie jest największy problem), oraz pojazdy nauki jazdy, które będą musiały swoich kursantów przeszkolić z tego zadania, skoro chcą, aby ich podopieczni zakończyli pozytywnie wynik swojego egzaminu? - można przeczytać na stronie „Nie dla PORD”.
Ale są i inne głosy. - Jestem jak najbardziej za powstaniem filii w Chojnicach, ponieważ dojeżdżanie do Piły jest trochę uciążliwe i męczące. Wyjeżdżając rano, wracasz o 15, żeby godzinę pojeździć, więc po co przyszli kierowcy mają się męczyć, skoro mogą mieć ośrodek na miejscu? - pisze inny bywalec FB.
- Ci, którzy mają już prawo jazdy, są przeciw - komentuje starosta Stanisław Skaja. - Ale pewnie ci, którzy dopiero chcą je zrobić, będą zadowoleni. Bo będą mieli prawko taniej i oszczędniej.
Najpopularniejsze nazwiska w Kujawsko-Pomorskiem [nowe dane]
Wideo: Info z Polski - 1.03.2018