Do tej pory toruńska publiczność miała szansę poznać dramaty McDonagha za sprawą dwóch przedstawień: przebojowego i wielokrotnie nagradzanego "Samotnego Zachodu", który niemal przez sześć sezonów nie schodził z afisza i "Kaleki z Inishmaan" - wzruszającej opowieści o mieszkańcach irlandzkiej prowincji.
Wszystko o imprezach w Toruniu - KLIKNIJ
Krakowianka w Toruniu
Teraz na deski Teatru Horzycy przeniesiony zostanie "Porucznik z Inishmore". Spektakl wyreżyseruje Ana Nowicka z krakowskiego Teatru Barakah, która podczas zeszłorocznego festiwalu "Pierwszy Kontakt" została wyróżniona za stworzenie nowego miejsca teatralnego w Polsce i w nagrodę zaproszona do zrealizowania spektaklu w Toruniu.
Dlaczego zdecydowała się na dramat Martina McDonagha? - To moje drugie po "Jednorękim ze Spokane" spotkanie z tym autorem - mówi Ana Nowicka. - Cenię go za humor, dystans, puszczanie oka do widzów. McDonagh przedstawia rzeczywistość w krzywym zwierciadle - możemy się w nim przejrzeć, ale też przez chwilę pośmiać się, pobawić, nawet jeśli mowa jest o sprawach bardzo poważnych.
Tak będzie również w "Poruczniku z Inishmore".
Cel: pomścić Tomaszka
Bohaterem spektaklu jest Padraic (w tej roli Tomasz Mycan), bojownik Irlandzkiej Armii Wyzwolenia Narodowego (INLA), który walczy o wolność w Północnej Irlandii, torturując wrogów i podkładając bomby. Do fali naprawdę brutalnych wypadków dochodzi jednak dopiero, gdy Padraic dowiaduje się, że ktoś zabił Tomaszka, jego ukochanego ...kota. Śmierć Tomaszka nakręca spiralę niewiarygodnych wydarzeń, w których - jak zapowiadają twórcy - krew będzie lała się strumieniami. Ponieważ jednak terroryści, którzy pojawiają się w "Poruczniku z Inishmore", to pospolite gapy, publiczność będzie na przemian umierać ze strachu i pękać ze śmiechu.
Reżyserka podkreśla, że pod warstwą żartu i scenicznej przemocy, będzie starała się przemycić widowni rozważania nie tylko o terroryzmie i chorej ideologii, ale także o trudnościach w budowaniu relacji miedzy ludźmi. - To będzie spektakl o samotności, wyobcowaniu i opuszczeniu człowieka przez człowieka - mówi Nowicka. - "Porucznik z Inishmore" stawia pytania o to, czy miłość między ludźmi jest możliwa, a jeśli jej nie ma, czym wypełniamy sobie pustkę.
Premierowe przedstawienie "Porucznika z Inishmore" odbędzie się w niedzielę o godz. 19 na Scenie na Zapleczu. Spektakl będzie grany do kolejnej niedzieli codziennie z wyjątkiem poniedziałku.