W poniedziałek Jarek Wist odwiedził Inowrocław, by promować płytę "Swinging with Sinatra". Spotkał się z mieszkańcami. Odwiedził również inowrocławski Ratusz.
- Frank Sinatra zmartwychwstał w Inowrocławiu jako Jarosław Wist - mówił witając go prezydent Ryszard Brejza. - To wspaniale, że niezwykle uzdolniony inowrocławianin, wspaniały wokalista, nagrał tę wspaniałą płytę w teatrze inowrocławskim. Jest to dla dla duże wydarzenie artystyczne.
Płyta została nagrana w styczniu ubiegłego roku w inowrocławskim Teatrze Miejskim. Jarek Wist przy akompaniamencie najlepszych jazzowych muzyków w Polsce przypomniał największe przeboje Franka Sinatry. Płyta od 10 dni jest już w sprzedaży. Cieszy się sporym zainteresowaniem słuchaczy. Szybko zniknęła z internetowych zapasów sieci Empik. Można ją jeszcze nabyć w inowrocławskim sklepie "Forte" przy ulicy Królowej Jadwigi, w salonach "Empik" oraz poprzez stronę internetową www.veritanostra.pl.
- Na początku zastanawialiśmy się, jak ta muzyka zostanie w Polsce przyjęta. Dawno jej już tu nie grano. Rozgłośnie komercyjne puszczają zupełnie coś innego. Tymczasem jak jedziemy gdzieś na koncert, to szybko okazuje się, że brakuje biletów na nasz występ. I to jest dla nas zachęta, by grać nadal ten repertuar - wyznaje Jarek Wist. Na jego styczniowy koncert w Warszawie wielu ludzi się nie dostało. Dlatego też w marcu zostanie on powtórzony.
Jarek obecnie mieszka w Warszawie. Lubi jednak wracać do swego rodzinnego miasta. - Inowrocław jest dla mnie miejscem wspomnień, ale i też takiego domowego, rodzinnego ciepła. Tego właśnie brakuje mi w Warszawie. Tam mamy do czynienia z wyścigiem szczurów. Każdy walczy o swoje. Wszędzie jest daleko. Człowiek może tam poczuć się samotny. W Inowrocławiu tak nie jest - wyznaje.
Aktualnie pracuje nad kolejną płytą, na której poznać mamy nowe oblicze Jarka Wista. Zdradza, że swingu się nie wyrzeknie. Będzie delikatnie sięgał po współczesne trendy, ale też unikał elektroniki.
Jego muzyka stylem przypominać ma dokonania muzyczne takich artystów, jak: Amy Winehouse, Caro Emerald czy Jamie Cullum. W sklepach pojawić się ma jesienią.
Czytaj e-wydanie »
