Za przyjęciem sprawozdania z wykonania budżetu Inowrocławia 2017, które pozytywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa oraz wszystkie komisje Rady Miejskiej, oraz za udzieleniem prezydentowi absolutorium głosowało 12 radnych, przeciw było - 11.
- To był bardzo dobry rok dla budżetu Inowrocławiu, mimo problemów z brakiem wykonawców inwestycji - podkreślała Grażyna Filipiak, skarbnik miejski.
W ub. r. miasto osiągnęło dochody w wysokości 304 mln zł, realizując je w 100,5 proc. Do kasy Inowrocławia wpłynęło o 1,5 mln zł więcej niż planowano. Wydatki wyniosły natomiast 295 mln zł. Zrealizowano je w 98,7 proc. Wydano o 4 mln zł mniej niż to było w planach. 2017 rok zakończono nadwyżką w wysokości prawie 9 mln zł.
Najwięcej środków w 2017 roku pochłonęła oświata - 80 mln zł. Ponad 70 mln zł przeznaczono na świadczenia rodzinne. 29 mln zł pochłonęła pomoc społeczna, 27 mln zł - gospodarka komunalna, a 21 mln zł - transport.
Przyjęcie sprawozdania i udzielenie absolutorium poprzedziła długa dyskusja. Wiele pytań miała opozycja. Radna Anna Trojanowska zwróciła uwagę na pięciokrotny wzrost środków na promocję Inowrocławia, z 400 tys. zł w 2014 roku do 2 mln zł w 2017 roku. Chciała dowiedzieć się, ile w ub. r. kosztowała miasto każda z imprez i usług promocyjnych. Radna nawiązała do afery fakturowej. Pytała wprost, z której pozycji budżetowej wypłynęły publiczne pieniądze?
O to, ile budżet miasta kosztowała afera fakturowa pytał też radny Janusz Radzikowski. Głos w sprawie zabierał radny Andrzej Kieraj. - Co z kontrolami, jakie prowadzono w urzędzie. Wszędzie były tylko nie w wydziale promocji. W końcu potrzebna była kontrola CBA, no i wyszło, jak wyszło - zauważył Kieraj. Również radny Marcin Wroński nawiązywał do afery fakturowej, zastanawiając się dlaczego w wydziale promocji obowiązywały gotówkowe rozliczenia.
- Łatwiej mówić o rzekomej aferze, niż o tym co jest powodem do dumy. Dlaczego wzrosły wydatki w wydziale promocji? Przecież to państwo radni występowaliście o wsparcie dla klubów. Pieniądze zostały przekazane na realizację państwa oczekiwań - komentował Ryszard Brejza.
Więcej urodzeń dzieci po wprowadzeniu programu "Rodzina 500 plus".
