Spotkania mieszkańców poszczególnych osiedli Grudziądza z prezydentem miasta stały się już tradycją. Co roku włodarz chętnie chwalił się swoimi osiągnięciami przed grudziądzanami i wysłuchiwał ich skarg.
W tym roku - po raz pierwszy od siedmiu lat - zebrania się nie odbędą. Kilka miesięcy temu prezydent zapowiadał, że ich termin został przesunięty na jesień. Teraz całkowicie z nich zrezygnował. Dlaczego?
- Prezydent nosił się z zamiarem uczestniczenia w spotkaniach z mieszkańcami. Postanowił jednak w tym roku je odwołać , ponieważ doszły do niego sygnały, że taka formuła mogłaby zostać uznana za formę wiecu wyborczego - mówi Magda Jaworska-Nizioł z biura prasowego Ratusza. - Podsumowanie kadencji zostanie przedstawione w formie biuletynu.
200 mieszkańców Owczarek czeka na wizytę
- Szkoda, że nie będzie spotkań, bo ta forma kontaktu sprawdziła się w przeszłości bardzo dobrze - komentuje Andrzej Wiśniewski, który w 2003 roku, jako ówczesny włodarz zainicjował zebrania. - Mieszkańcy, szczególnie Tarpna, Tuszewa, Mniszka byli bardzo aktywni i chętnie w nich uczestniczyli. Nie rozumiem podejścia obecnego prezydenta. Od kilku miesięcy spotkania z nim domaga się 200 mieszkańców Owczarek. Chyba się ich boi.
- Skoro prezydent nie chce zorganizować spotkań z mieszkańcami, to sami je zaaranżujemy i zaprosimy go na osiedle - mówi grudziądzanka z Owczarek, która prosi o anonimowość. - Chcemy się dowiedzieć od niego, dlaczego na terenie naszego osiedla ma być stworzony obszar zalewowy?!
W lipcu mieszkańcy osiedla Lotnisko zorganizowali spotkanie w sprawie hałasujących pod ich blokami TIR-ów. Zaprosili na nie Roberta Malinowskiego, ale włodarz nie przyszedł. W jego zastępstwie z grudziądzanami porozmawiali urzędnicy.
- Na szczęście spotkanie odniosło skutek i ciężarówki pod naszymi blokami już nie hałasują - mówi Dolores Bajer, lokatorka bloku przy ul. Kustronia. - To dobry pomysł, aby samemu zorganizować spotkanie i zaprosić prezydenta. Na naszym osiedlu pozostało jeszcze kilka kwestii do wyjaśnienia. Między innymi rozwiązanie problemu przykrego zapachu z Polpaku.
Internauci: to tchórzostwo
Decyzję prezydenta krytykują też użytkownicy internetu.
- Rezygnacja ze spotkań, to zwykłe tchórzostwo. Po prostu boi się pan spotkań oko w oko z mieszkańcami Grudziądza - zwraca się bezpośrednio do prezydenta internautka Kaja. - Jest pan człowiekiem zapatrzonym w siebie i nie znoszącym żadnych słów krytyki pod swoim adresem.
Prezydent odmówił komentarza do tych słów.
Udostępnij