https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Próba uprowadzenia dziecka w Janikowie? To zmyślona historia

Dariusz Nawrocki
Archiwum
Od kilku dni Janikowo żyje informacjami na temat rzekomej próby uprowadzenia dziecka. Z najnowszych ustaleń policji wynika, że to efekt... historii wymyślonej przez ucznia.

"Uwaga rodzice! W związku z otrzymanymi informacjami z Komisariatu Policji w Janikowie dotyczącymi próby uprowadzenia dziecka, prosimy o przeprowadzenie rozmowy z dziećmi na temat kontaktu z obcymi osobami" - to fragment ogłoszenia, jakie na gazetce w przedszkolu wywiesiła dyrektorka.

Próba uprowadzenia dziecka w Janikowie? Niepokój w miasteczku

Ogłoszenie to zaniepokoiło rodziców. Zaczęli udostępniać je na Facebooku. Do tego doszły historie, które ze szkoły przyniosły dzieci oraz ostrzeżenia, jakie nauczyciele przesyłali rodzicom przez edziennik.

Zainteresowaliśmy się sprawą. - Komisariat policji w Janikowie nie prowadzi postępowania dotyczącego próby uprowadzenia dziecka, ponieważ nie było takiego zgłoszenia - zapewniała nas w czwartek asp. szt. Izabella Drobniecka z inowrocławskiej policji.

W piątkowe przedpołudnie część historii krążących po Janikowie jednak potwierdziła. - 19 września policjanci z komisariatu w Janikowie otrzymali informację, że tego dnia, jedną z ulic Janikowa ze szkoły wracało dwóch chłopców. Przy skrzyżowaniu, przez które obaj przechodzili, stał zaparkowany samochód, w którym siedział mężczyzna. Jak wynika z relacji chłopców, mężczyzna zapytał czy odwieźć ich do domu, miał proponować też cukierki. Gdy chłopcy odmówili, mężczyzna odjechał - relacjonowała nam asp. szt. Izabella Drobniecka.

Policja o próbie uprowadzenia dziecka w Janikowie

Po tym sygnale policjanci rzeczywiście nawiązali kontakt z placówkami oświatowymi w Janikowie. Zachęcali, by opiekunowie, wychowawczy i nauczyciele przeprowadzili z dziećmi rozmowy na temat prawidłowego reagowania na osoby obce, czyli: nie rozmawiania z nimi, czy wręcz zakazu wsiadania z obcym do pojazdu. Nauczyciele ze swojego obowiązku się wywiązali. Stąd wzięły się ogłoszenia w przedszkolu i edzienniku.

I na tym ta historia mogłaby się skończyć. W międzyczasie jednak policjanci poczynili istotne ustalenia. Jak informuje nas Drobniecka, funkcjonariuszom udało się dotrzeć do mężczyzny, który rozmawiał z chłopcami. Zapewniał, że żadnych cukierków i podwózki im nie oferował. Zwrócił im jedynie uwagę, że w nieprawidłowy sposób przechodzą przez jezdnię.

- Okazuje się, że bojąc się konsekwencji chłopcy wymyślili historię o mężczyźnie, który ich zaczepiał - mówi Drobniecka. Tę wersję potwierdza ojciec jednego z chłopców. Dziecko opowiedziało mu, co naprawdę wydarzyło się w trakcie powrotu do domu. Mężczyzna nie składał im żadnych propozycji, tylko pouczał, jak należy przechodzić przez jezdnię.

- No i taki jest szczęśliwy finał tej historii - podsumowuje Izabella Drobniecka. - Dmuchajmy jednak na zimne - proponuje. Zachęca, by rodzice rozmawiali z dziećmi nie tylko o tym, jak reagować na zaczepki osób dorosłych, ale również - jakie konsekwencje może mieć jedno niewinne kłamstwo.

Dlaczego warto nosić odblaski? Mówi Sławek Piotrowski.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Ludzie są jak pelikany. Wszystko łykną
G
Gość
W dniu 14.08.2018 o 20:56, Gość napisał:

Uważasz że to niedobrze, że gazeta informuje wszystkich że żadnej próby porwania jednak nie było ? Skoro wcześniej gazeta poruszyła tę sprawę na mocy nieprawdziwych informacji to chyba oczywistym jest że ta sama gazeta powinna śledzić sprawę do końca i zweryfikować jak było naprawdę.Na FB krąży info o jakiejś białej furgonetce, która porywa dzieci i wycina im narządy. Wszyscy to bezmyślnie udostępniają ale nikt nie wie gdzie, kto, kiedy...Policja jakoś tego nie potwierdziła. Zwykłe sianie paniki przez deb***i, którzy nie wiedzą co zrobić z wolnym czasem.

To miejskie legendy które nie mają nic wspólnego z prawda poza tym rozpowszechnianie takich fake newsów na np FB powinno być karane co do informacji przekazywanych przez pomorską nie mam dobrego zdania mają kiepskich informatorów
G
Gość
W dniu 14.08.2018 o 14:52, Kamil napisał:

Pismaki dla tzw fejmu i popularności zrobią wszystko aby zdobyć popularność dla nich nie ma morlaności i tego czy coś było czy nie liczy się tylko tytuł i sprzedany nakład

Uważasz że to niedobrze, że gazeta informuje wszystkich że żadnej próby porwania jednak nie było ? 

Skoro wcześniej gazeta poruszyła tę sprawę na mocy nieprawdziwych informacji to chyba oczywistym jest że ta sama gazeta powinna śledzić sprawę do końca i zweryfikować jak było naprawdę.

Na FB krąży info o jakiejś białej furgonetce, która porywa dzieci i wycina im narządy. Wszyscy to bezmyślnie udostępniają ale nikt nie wie gdzie, kto, kiedy...Policja jakoś tego nie potwierdziła. Zwykłe sianie paniki przez deb***i, którzy nie wiedzą co zrobić z wolnym czasem.

G
Gość
W dniu 14.08.2018 o 12:52, Anita napisał:

Ja jestem mamą czwórki dzieci i czy to prawda czy nie jestem przerażona bo mieszkam na wsi moje dzieci wiedzą co się dzieję. Jeśli ktoś sobie zrobił z tego żart to naprawdę jest idiotą bo z uprowadzeń dzieci nie robi się żartów i jakim trzeba być człowiekiem aby tak rodziców straszyć.

 

Skoro ruchać sie potrafisz to wypadałoby jeszcze nauczyć się czytać ze zrozumieniem.

 

 

Jeśli ktoś sobie zrobił z tego żart to naprawdę jest idiotą bo z uprowadzeń dzieci nie robi się żartów i jakim trzeba być człowiekiem aby tak rodziców straszyć.

 

Dzieci zrobiły sobie ten żart a są tylko dziećmi. Dzieci, mogą być idiotami bo za nich mają myśleć rodzice.

 

Boisz się że ktoś Ci dziecko uprowadzi ? To PILNUJ !!!

K
Kamil
W dniu 14.08.2018 o 12:52, Anita napisał:

Ja jestem mamą czwórki dzieci i czy to prawda czy nie jestem przerażona bo mieszkam na wsi moje dzieci wiedzą co się dzieję. Jeśli ktoś sobie zrobił z tego żart to naprawdę jest idiotą bo z uprowadzeń dzieci nie robi się żartów i jakim trzeba być człowiekiem aby tak rodziców straszyć.

Pismaki dla tzw fejmu i popularności zrobią wszystko aby zdobyć popularność dla nich nie ma morlaności i tego czy coś było czy nie liczy się tylko tytuł i sprzedany nakład

A
Anita
Ja jestem mamą czwórki dzieci i czy to prawda czy nie jestem przerażona bo mieszkam na wsi moje dzieci wiedzą co się dzieję. Jeśli ktoś sobie zrobił z tego żart to naprawdę jest idiotą bo z uprowadzeń dzieci nie robi się żartów i jakim trzeba być człowiekiem aby tak rodziców straszyć.
G
Gość
W dniu 22.09.2017 o 22:45, Czytełnik napisał:

W całości nie zgadzam się z tym artykułem. Tak jak z każdym publikowany przez tą gazetę odnośnie tej sytuacji. Bagatelizuje się takie sprawy nie tylko w naszym regionie, do puki jakiemuś dziecku nie stanie się krzywda.Jestem mamą dwóch córek i nie wyobrażam sobie abym takie sytuacje uznawał za wymysł dzieci.

Skoro dzieciaki się przyznały do kłamstwa to z czym chcesz polemizować deb***ko ? Jak napisali że była próba porwania to gazeta pisze prawdę a jak napisali, że to był pic to kłamią ?

A dzieci są bezpieczne jak je rodzice pilnują. Nie chce się ? To zamknij pysk.

G
Gość
Skoro Pani wie najlepiej - cóż... do puki pisze się "dopóki" chyba ;-)
J
Ja
W dniu 22.09.2017 o 22:45, Czytełnik napisał:

W całości nie zgadzam się z tym artykułem. Tak jak z każdym publikowany przez tą gazetę odnośnie tej sytuacji. Bagatelizuje się takie sprawy nie tylko w naszym regionie, do puki jakiemuś dziecku nie stanie się krzywda.Jestem mamą dwóch córek i nie wyobrażam sobie abym takie sytuacje uznawał za wymysł dzieci.

C
Czytełnik
W całości nie zgadzam się z tym artykułem. Tak jak z każdym publikowany przez tą gazetę odnośnie tej sytuacji. Bagatelizuje się takie sprawy nie tylko w naszym regionie, do puki jakiemuś dziecku nie stanie się krzywda.Jestem mamą dwóch córek i nie wyobrażam sobie abym takie sytuacje uznawał za wymysł dzieci.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska