- Jest w Rypinie lekarz, który cieszy się dużym uznaniem. Niestety, by się do niego dostać trzeba wcześniej rano ustawić się w kolejkę. Ja byłem z teściową po godzinie 4. Ciemno, zimno, drzwi pogotowia jednak były zamknięte, a tak ludzie czekają na świeżym powietrzu, co do przyjemnosci nie należy – mówi nasz Czytelnik.
Zaznacza jednak, że drzwi pogotowia otwarto, po jego interwencji.
Problem jest znany dyrektorowi szpitala Markowi Bruzdowiczowi. Dotyczy on rejestracji do poradni chirurgicznej.- Nie ma konieczności, by pacjent stał w nocnych kolejkach do rejestracji. Można umówić się do lekarza z wcześniejszym wyprzedzeniem. Takie rozwiązanie gwarantuje m.in. Narodowy Fundusz Zdrowia – mówi dyrektor Bruzdowicz.
To szczególnie ważne przy kontynuacji leczenia, gdy pacjent wie, że ma stawić się np. na kontrolę za miesiąc.- Jeśli pacjenci kontynuujący leczenie będą wcześniej zapisywać się na wizyty, to także ci z drobnym urazami, na bieżącą, nagłą wizytę, nie będą wystawać po nocach – dodaje szef lecznicy.
Dyrektor zapewnił, że wydał dyspozycje, by drzwi pogotowia otwierać, gdy pojawiają się przed nimi pierwsze osoby czekające do rejestracji.- Pomieszczenie przy pogotowiu jest jednak niewielkie i nie ma tu komfortowych warunków na spędzenie kilku godzin. Rozważam jeszcze inne rozwiązanie sytuacji. Jednak za wcześnie, by mówić o szczegółach. Jednak najlepszym wyjściem na dziś jest wcześniejsza rejestracja – zaznacza Marek Bruzdowicz.