Rzeczniczką praw pacjenta w naszym województwie jest Mariola Tuszyńska. Na tym stanowisku pracuje już od blisko sześciu lat - Niektórych pacjentów poznaję po głosie - uśmiecha się. - Wielu z nich przychodzi do mnie osobiście. Pracy jest naprawdę sporo.
Tylko w ubiegłym roku z prośbą o pomoc do rzeczniczki zgłosiło się prawie pięć tys. osób - Każdego dnia odbieram około 30 telefonów - wskazuje. - Ludzie dzwonią nie tylko ze skargami na lekarzy czy rejestrację. CZasami potrzebują informacji, której z różnych względów nie uzyskali od lekarza.
Mimo tak dużego zainteresowania pomocą ze strony rzecznika praw pacjenta, resort zdrowia przygotował projekt rozporządzenia, w myśl którego stanowisko to ma być zlikwidowane. Na razie projekt oddano do konsultacji społecznej. - Jeśli pomysł przejdzie, pacjenci na pewno na tym stracą - komentuje Mariola Tuszyńska. - Uzyskanie pomocy będzie utrudnione.
Jednak zdaniem Ministerstwa Zdrowia większość spraw pacjentów i tak załatwiali pracownicy wydziału spraw świadczeniobiorców. - Absolutnie się z tym nie zgadzam - ripostuje rzeczniczka. - To do mnie przychodzą ludzie, dzwonią każdego dnia i proszą o pomoc.
Projekt zaskoczył także pacjentów. - Dlaczego ministerstwo chce nam utrudnić życie? - pyta zbulwersowany Czytelnik. - Przecież dotychczasowe rozwiązanie funkcjonowało jak należy. Obecna propozycja to tak naprawdę krok wstecz.