https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Problemu lub skargi nie zgłosisz już rzecznikowi praw pacjenta

(mp)
sxc.hu
Resort zdrowia chce zlikwidować stanowisko rzecznika praw pacjenta. Zdaniem ministerstwa większość spraw i tak załatwiał wydział spraw świadczeniobiorców. - To niedorzeczność! - oburzają się pacjenci.

Rzeczniczką praw pacjenta w naszym województwie jest Mariola Tuszyńska. Na tym stanowisku pracuje już od blisko sześciu lat - Niektórych pacjentów poznaję po głosie - uśmiecha się. - Wielu z nich przychodzi do mnie osobiście. Pracy jest naprawdę sporo.

Tylko w ubiegłym roku z prośbą o pomoc do rzeczniczki zgłosiło się prawie pięć tys. osób - Każdego dnia odbieram około 30 telefonów - wskazuje. - Ludzie dzwonią nie tylko ze skargami na lekarzy czy rejestrację. CZasami potrzebują informacji, której z różnych względów nie uzyskali od lekarza.

Mimo tak dużego zainteresowania pomocą ze strony rzecznika praw pacjenta, resort zdrowia przygotował projekt rozporządzenia, w myśl którego stanowisko to ma być zlikwidowane. Na razie projekt oddano do konsultacji społecznej. - Jeśli pomysł przejdzie, pacjenci na pewno na tym stracą - komentuje Mariola Tuszyńska. - Uzyskanie pomocy będzie utrudnione.

Jednak zdaniem Ministerstwa Zdrowia większość spraw pacjentów i tak załatwiali pracownicy wydziału spraw świadczeniobiorców. - Absolutnie się z tym nie zgadzam - ripostuje rzeczniczka. - To do mnie przychodzą ludzie, dzwonią każdego dnia i proszą o pomoc.

Projekt zaskoczył także pacjentów. - Dlaczego ministerstwo chce nam utrudnić życie? - pyta zbulwersowany Czytelnik. - Przecież dotychczasowe rozwiązanie funkcjonowało jak należy. Obecna propozycja to tak naprawdę krok wstecz.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pacjent
Niech pani rzecznik ; praw pacjenta" nie robi wokół siebie takiego szumu. Pani jest raczej rzecznikiem lekarzy. Przykładowo,pacjentowi
należy się raz na 5 lat darmowe uzębienie protetyczne. Sęk w tym że gabinety stomatologiczne które mają podpisane umowy
z NFZ dają terminy do 6 lat. Szanowna pani rzecznik stwierdza, że jest to niemożliwe. że terminy są do 3 miesięcy. Na moje
żądanie o wskazanie takiego gabinetu,pani dała mi do zrozumienia żebym poszukał sam. Sąsiadka była ze skargą na lekarza
i co pani rzecznik zrobiła? Stwierdziła że nie może pomóc. Jeżeli pani pomoc ma się sprowadzać tylko do pobierania pensji,
to ja nie chcę takiego rzecznika.Proszę żeby odezwali się pacjenci którym pani pomogła.Wtedy zmienię zdanie.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska