Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces czerskich policjantów oskarżonych o pobicie dwóch mężczyzn. Mundurowi zwolnieni z pracy

Tekst i fot. Anna Klaman
Na wczorajszej rozprawie miał być przesłuchany biegły chirurg, ale nie dojechał ze względu na chorobę. Zostanie przesłuchany przed sądem w Słupsku. Na zdjęciu od lewej Kazimierz T., Wojciech P. i Daniel O.
Na wczorajszej rozprawie miał być przesłuchany biegły chirurg, ale nie dojechał ze względu na chorobę. Zostanie przesłuchany przed sądem w Słupsku. Na zdjęciu od lewej Kazimierz T., Wojciech P. i Daniel O.
Przedłuża się proces czerskich policjantów. Są zawieszeni od roku i czterech miesięcy. Komendant uznał, że nie można dłużej blokować etatów i zdecydował się zwolnić ich ze służby. Ma takie prawo.

Od miesięcy śledzimy toczący się proces. Przypomnijmy, dwóch funkcjonariuszy (Kazimierz T. i Wojciech P.) jest oskarżonych o przekroczenie uprawnień i pobicie dwóch młodych rytlan, którzy wracali nocą z dyskoteki z Czerska.

Ci twierdzą, że już samo oskarżenie ich o porozrzucanie pachołków drogowych przy berlince było nieuprawnione. Na razie, jedyne co dziś jest pewne, to to, że mężczyźni trafili na komendę. Zadaniem sądu jest ustalenie, co się tam wydarzyło. Powołano biegłych, przesłuchano świadków, w tym policjantów z chojnickiej dyżurki, którzy mieli telefoniczny kontakt z oskarżonymi.

Przeczytaj także:Policjanci pobili dwóch rytlan wracających z dyskoteki. Będzie przełom w tej sprawie?

W policji powołano rzeczników dyscyplinarnych, a komendant Krzysztof Pestka zdecydował się na zawieszenie funkcjonariuszy w czynnościach. W grudniu ub.r. mundurowi dostali pisma o wszczęciu postępowań administracyjnych o zwolnienie ze służby. Trzecim z zawieszonych policjantów jest Daniel O., któremu prokuratura zarzuciła niewywiązanie się z obowiązku sporządzenia dokumentacji. Gdy przyszedł na swoją ranną zmianę, przeprowadził jedynie badanie trzeźwości obu mężczyzn. - Zdecydowałem się nie odwoływać, bo mam rodzinę i muszą na nią zarabiać - mówi. - Będąc zawieszonymi, dostajemy obniżone uposażenie, a przecież ta sytuacja może jeszcze długo trwać.

Od połowy marca O. nie będzie już w policji, będzie szukał innej pracy. Podobnie będzie z Wojciechem P., który również uznał, że nie może sobie pozwolić na tak długie przymusowe wakacje.

Inaczej postąpił Kazimierz T., który, mimo wszystko, chce wrócić po zakończeniu procesu do Komisariatu Policji w Czersku. Nie ma wątpliwości, że wygra proces. - Oskarżono nas bezpodstawnie, wierzymy, że zostaniemy oczyszczeni z zarzutów - mówi.

Wiadomości z Chojnic

Funkcjonariusze nie mają pretensji do komendanta, że wystąpił o ich zwolnienie. - Zapewne robi to w interesie społecznym - mówi Daniel O. - Nie pracujemy, nasze etaty są zablokowane, a w takiej sytuacji komendant na nasze miejsce nie może nikogo zatrudnić.

Komendant nie znalazł wczoraj chwili na rozmowę z "Pomorską“, a rzeczniczka Renata Konopelska-Klepacka potwierdziła jedynie, że wszczęto postępowanie administracyjne.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska