Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces w sprawie zabójstwa 17-letniej Sylwii. Są nowi świadkowie?

Maciej Czerniak
Przemysław K. zeznaje w sądzie: - Przepraszam za to, co zrobiłem. To karygodne. Ja jednak nikogo nie zabiłem.
Przemysław K. zeznaje w sądzie: - Przepraszam za to, co zrobiłem. To karygodne. Ja jednak nikogo nie zabiłem. Andrzej Muszyński
- Wiem, że pani Irenie Sz. już nic nie wróci córki. Przepraszam - Przemysław K. mówił wczoraj w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. - Przepraszam też żonę i dzieci - tymi słowami zwrócił się do bliskich przysłuchujących się rozprawie.

K. i Dariusz Sz., jego wuj od ponad roku przebywają w areszcie śledczym w Bydgoszczy. Są oskarżeni o zamordowanie w 1997 roku w Inowrocławiu liczącej wtedy 17 lat Sylwii Cz.

Przemysław K. wypowiedział wczoraj słowa, które mogą być przełomowe dla całego procesu:

- Słyszałem od innych aresztantów, że Sz. opowiadał im: "Jak byłbym młodszy, to bym się od razu przyznał do wszystkiego, ale jestem za stary".

Czytaj: Sprawa zabójstwa 17-letniej inowrocławianki. Wariograf wykryje kłamstwo sprzed lat?

Sprawa zabójstwa wyszła na jaw dopiero w 2011 roku, gdy inowrocławscy kryminalni dostali anonimowy list. Była w nim mowa o tym, że zaginiona przed 14 laty Sylwia nie żyje. Razem z Przemysławem K. do sprawy zatrzymano jego wuja Dariusza Sz.

Makabryczna prawda została potwierdzona podczas wizji lokalnej 19 października 2011 roku. Wtedy to policjanci przy ulicy Świętokrzyskiej odkopali zwłoki dziewczyny. Znajdowały się w płytkim dole. Zaledwie kilkadziesiąt metrów od ratusza.

Z zeznań K. śledczy ułożyli możliwy scenariusz zdarzeń. Według niego K. wraz z Dariuszem Sz. mieli nakłonić dziewczynę, by poszła z nimi na "działkę". Rzekomo spotkali ją w drodze na festyn osiedlowy.
Chłopak znał już nastolatkę, co potwierdził też jego wuj.

K. w procesie jednak nie chciał zeznawać.

- Chcę, żeby to wszystko już się skończyło - tłumaczył wczoraj Przemysław K.

Sz. odniósł się do słów bratanka: - To wszystko, co mówi K. to nieprawda.

Sędzia Roman Narodowski zapytał oskarżonego: - Panie K., chce pan powiedzieć, że Sz. rozmawiał o zabójstwie ze współosadzonymi?

- Tak.

- W którym areszcie?

- Byliśmy na jednym oddziale w Inowrocławiu - wytłumaczył Przemysław K.

Do tej pory przesłuchano już wszystkich świadków w procesie. Strony oczekiwały wczoraj zakończenia procesu. Sąd zdecydował jednak inaczej.

- Nie możemy przejść obojętnie obok tych nowych informacji - poinformowała sędzia Anna Warakomska. - Sąd wezwie na świadków osadzonych w areszcie w Inowrocławiu.

Wiadomości z Inowrocławia

Oskarżonym grozi kara dożywocia.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska