https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Proces za topless trwa

Tvn24.pl
fot. sxc
Dwie młode szczecinianki po raz trzeci stanęły przed sądem za "nieobyczajny wybryk", czyli opalanie się w samych majtkach.

Dziewczyny nie poczuwają się do winy. - Topless to nie jest sprawa dla policji. Mam nadzieję, ze ten cyrk się wreszcie zakończy - stwierdziła jedna z nich.

"Ten cyrk" już po raz trzeci zapełnił salę szczecińskiego sądu grodzkiego. Sędzia wcześniej dwukrotnie odraczał rozpoczęcie rozprawy: raz z powodu zbyt dużego zainteresowana mediów (głodni sensacji dziennikarze nie pomieścili się w sali sądowej), drugi raz z powodów proceduralnych.

Przy trzecim podejściu wreszcie udało się wysłuchać wersji naturystek, świadków oraz strażnika miejskiego i policjanta, którzy interweniowali, gdy panie zdjęły staniki na miejskim kąpielisku Arkonka. Obie strony pozostały przy swoim zdaniu: dziewczyny utrzymują, że nie siały zgorszenia, policjanci - że publicznie pokazując biust działały bezprawnie.

Gorszące topless?
Nieobyczajne - zdaniem stróżów prawa - zachowanie miało miejsce w maju. Rozochocone letnim ciepłem i pragnące uzyskać naturalną, słoneczną opaleniznę na (prawie) całym ciele panie ułożyły się na piasku topless. Wystawionych na słońce wdzięków nie docenili jednak policjanci i zwrócili dziewczynom uwagę. Te odmówiły założenia biustonoszy i przyjęcia mandatu.

- Nie powinnam odpowiadać za opalanie topless, a policja nie jest od zajmowania się takimi sprawami. Na mieście jest dużo więcej problemów. Zresztą, na plaży nikt nie poczuł się zgorszony - przekonywała Dorota K. Kobieta zapowiedziała też, że w przypadku wyroku skazującego będzie się odwoływać. - Tu nie chodzi o mandat, chodzi o zasadę - zapewniła.

"Nie było zakazu"
Obie kobiety podkreślały, że w regulaminie kąpieliska nie ma zakazu opalania topless, a poza tym leżały kilkadziesiąt metrów od najbliższych ludzi i w pobliżu nie było dzieci. W dodatku druga z dziewcząt, Anna K. twierdzi, że pokazywała tylko nagie plecy. - Leżałam na brzuchu. Nie mogłam opalać twarzy, bo tego dna zrobiłam sobie makijaż permanentny - dowodziła.

Czy te argumenty przekonają sąd, dowiemy się 7 listopada. Amatorkom opalania biustu grozi za "nieobyczajny wybryk" areszt, ograniczenie wolności, grzywna do 1500 zł albo nagana. - Celem tego postępowania jest jasne określenie, czy takie zachowanie jest dopuszczalne na terenie kąpieliska miejskiego. Miejmy nadzieję, że zostanie to jasno powiedziane - podsumował Artur Marciniak z komendy miejskiej policji w Szczecinie.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
I natychmiast zamknąć Playboya!!!Precz z golizną!!!))Ale świry:)))Cycek na plaży to przestępstwo ale w kiosku już nie?Widziałem te kobitki w TV,niezłe ciacha....Nie dajcie się dziewczyny-W GÓRĘ BIUSTY!!!Jeśli Was ukarzą to wyjeżdżam z tego Kaczolandu na Syberię))
~xxx~
Panowie policjanci nie odpuszczac,kazdy nagi cycek w POLSCE do ukarania.
A prasa panowie nie wachac sie na pierwsze strony,teksty w ramkach z
zdjeciami napietnowac.A ksieza ,z kazdej ambony.NO przecierz robimy
w Europie za kabaret.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska