7 maja br. w Koronowie pszenicę konsumpcyjną skupowano za 870 zł, rok wcześniej za 1600 zł. Ceny spadły we wszystkich skupach w regionie i kraju. To skutek zapchania magazynów zbożami z Ukrainy.
Sytuacja geopolityczna pozostaje dynamiczna. Wyjściem, wg ekspertów, jest tzw. sprzedaż cykliczna.
- Metoda ta zakłada sprzedaż części zapasów, np. jednej trzeciej, w regularnych odstępach czasu i co rok w tym samym okresie. Rozłożenie ryzyka w ten sposób jest jedną z najlepszych form zabezpieczenia się przed drastycznym spadkiem rentowności płodów rolnych. Ewentualne straty w jednym miesiącu będą mogły być skompensowane zyskami w innych – mówi Andrzej Nierzwicki, manager handlowców regionalnych w Viterra Polska, która zajmuje się międzynarodowym handlem, przerobem, magazynowaniem, przeładunkiem i transportem zbóż, roślin oleistych, olejów spożywczych i śruty.
Wsparcie na zakup silosu od 5 czerwca
Ale do tego trzeba mieć gdzie przechowywać zboża. Wsparcie w tej sprawie oferuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Od 5 czerwca do 5 lipca 2023 r. rolnicy mogą wnioskować o dofinansowanie na:
- zakup nowego silosu;
- zakup nowego wyposażenia lub urządzeń stanowiących integralną część wyposażenia silosu, w tym:
- wentylatorów lub odpylających wentylatorów ssących z adapterem,
- czujników, sond i czytników pomiaru poziomu zasypu silosu, temperatury lub wilgotności,
- przenośników kubełkowych i wieży do tych przenośników z drabiną, pomostami i kotwami, przenośników ślimakowych (z koszem zasypowym albo bez kosza), przenośników zgarniakowych (redlerów), przenośników pneumatycznych (dmuchawy),
- podpór przenośników, o których mowa w lit. c,
- podajników łopatkowych lub łańcuchowych,
- rękawów rozładowczych,
- koszy przejęciowych,
- nagrzewnic elektrycznych,
- kanałów napowietrzających,
- rur załadunkowych lub spedycyjnych i ich podpór,
- drabin (wejściowych, wewnętrznych, dachowych),
- zasuwy wysypowej,
- workowników,
- oprogramowania,
- innych urządzeń lub wyposażenia, o ile wnioskodawca wykaże, że ich zakup i montaż są niezbędne do funkcjonowania silosu i są jego integralną częścią;
Wsparcie w formie refundacji wyniesie
- do 60 proc. kosztów kwalifikowalnych – w przypadku młodego rolnika;
- do 50 proc. kosztów kwalifikowalnych – w przypadku pozostałych wnioskodawców.
Limit wsparcia wynosi:
- 60 000 zł – w przypadku młodego rolnika;
- 50 000 zł – w przypadku pozostałych wnioskodawców.
Agroport umożliwi sprawy obrót ziarnem
Wsparcie to ARiMR uruchomi w celu „budowy odporności podmiotów uczestniczących w łańcuchu dostaw produktów rolnych”. Producenci zbóż proponują inne rozwiązanie: budowę agroportu. - Gdyby Polska dysponowała odpowiednio dużą i sprawną infrastrukturą portową dla magazynowania i przeładunku ziarna zbóż, dzisiejsze olbrzymie zamieszanie na rynku zbóż na pewno byłoby zdecydowanie mniejsze – podkreśla Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych. - Podejmowane obecnie działania mają tylko charakter doraźny i nawet jeśli uda się dzięki nim opanować sytuację, to już po kolejnych żniwach najprawdopodobniej podobne problemy pojawią się znowu. Dlatego też należy możliwie szybko zaplanować kroki, które rozwiążą problemy w dłuższym okresie czasu. Jednym z najważniejszych jest budowa infrastruktury portowej umożliwiającej sprawny obrót ziarnem zbóż.
Swój apel PZPRZ skierował do premiera oraz Jana Krzysztofa Ardanowskiego, przewodniczącego Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich. 20 kwietnia w Ciechocinku, w czasie gali Rolnik-Farmer Roku, Ardanowski przyznał, że port jest Polsce potrzebny:
- Powiedzmy sobie szczerze, że Polska nie ma wielkich możliwości eksportu statkami, bo nie ma żadnego portu państwowego, są tylko porty prywatne, w części zagraniczne, które mogą nie być zainteresowane ratowaniem polskiego rolnictwa - mówił Jan Krzysztof Ardanowski.
Zapowiedź budowy portu państwowego padła 21 kwietnia br., podczas konferencji prasowej premiera Mateusza Morawieckiego i Roberta Telusa, ministra rolnictwa i rozwoju wsi. - Byłem w porcie w Szczecinie, rozmawiamy też o porcie w Świnoujściu. Robimy rozeznanie, który byłby najlepszy pod tę inwestycję. To jedna z ważniejszych rzeczy, którą musimy zrealizować – powiedział Robert Telus.
Tymczasem rząd pracuje nad zwiększeniem przepustowości działających portów. - Na ostatnich dwóch sztabach kryzysowych związanych z rolnictwem szczegółowo rozmawiałem o przepustowości polskich portów z wiceministrem infrastruktury, pełnomocnikiem rządu ds. gospodarki wodą oraz inwestycji w gospodarce morskiej i wodnej Markiem Gróbarczykiem, a także z szefem MI Andrzejem Adamczykiem oraz z odpowiedzialnym za transport kolejowy i realizację inwestycji na kolei wiceministrem Andrzejem Bittelem – mówił premier Mateusz Morawiecki. - Ta przepustowość została określona na co najmniej milion ton z możliwością powiększenia. Jeśli wywóz rozpocznie się w miarę szybko, przez najbliższe trzy miesiące jesteśmy w stanie wywieźć 3 - 4 mln ton.
