Prokuratura wzywa na przesłuchanie kierowców biorących udział w wypadku, w którym uczestniczyła kolumna ministra obrony Antoniego Macierewicza - informuje reporter RMF FM Paweł Balinowski. Wezwanie w trybie pilnym miał dostać już kierowca lawety. Postępowanie w tej sprawie prowadzi żandarmeria wojskowa. Na razie śledczy nie informują o postępach w dochodzeniu.
Z nieoficjalnych informacji radia wynika jednak, że prokurator wojskowy chciał już w piątek w trybie pilnym przesłuchać kierowcę. To informacja przekazana przez „szefa kierowcy lawety” uczestniczącej w wypadku. Ostatecznie przesłuchanie przełożono na poniedziałek.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Sam Antoni Macierewicz w piątek mówił, że wypadek nie został spowodowany przez jego kierowcę. Bo - jak przekonywał - auto, którym podróżował zostało uderzone od tyłu przez inny samochód.
O karambolu z udziałem aut z kolumny Antoniego Macierewicza, który po wykładzie w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu w środę wieczorem wracał do Warszawy, rozmawiali też goście wczorajszego Śniadania w Radiu Zet.
- Kiedy ma miejsce sytuacja nadzwyczajna nie wiadomo czy to jest wypadek, splot nieszczęśliwych okoliczności czy próba zamachu - mówił prof. Andrzej Zybertowicz, socjolog, doradca prezydenta Andrzeja Dudy.
- Teren zabudowany, czerwone światło... Jasne, zamach. Od razu przejdźmy do mgły smoleńskiej - skwitowała tę wypowiedź posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej.
- Osoba chroniona natychmiast musi być przemieszczona w inne miejsce - prof. Zybertowicz tłumaczył fakt, iż szef MON odjechał natychmiast z miejsca zdarzenia. - Mój współpracownik w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odsłuchał, co mówił minister w szkole ojca Rydzyka i nie podawał żadnego czasu, godziny-czterdzieści pięć - odniósł się do wcześniejszych informacji o czasie, w jakim rzekomo kolumna pokonała dystans Warszawa-Toruń.
Te słowa skomentował Marek Sawicki z PSL, b. minister rolnictwa: - Z Antonim Macierewiczem to jest taki problem, że wszystkie jego działania, którymi się kompromituje przez lata, uchodzą mu bezkarnie.
Przypomnijmy, że w środę na miejsce zdarzenia pojechały dwa patrole Żandarmerii Wojskowej z Bydgoszczy.
- W zdarzeniu brały udział dwa pojazdy Żandarmerii Wojskowej marki BMW i sześć pojazdów cywilnych - mówił major Artur Karpienko, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Żandarmerii Wojskowej.
- Antoni Macierewicz zaraz po zdarzeniu udał się innym pojazdem do Warszawy. Troje uczestników zdarzenia, po konsultacjach w szpitalu zostało zwolnionych.
K. Brejza o karambolu kolumny MON: Może politykom PiS-u marzą się "pispasy"?
Źródło: TVN24/x-news