Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Program "Moja woda" - znamy szczegóły. Nawet 5 tys. złotych obiecuje prezydent rodzinom

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Do 5 tysięcy złotych może otrzymać rodzina, która zdecyduje się założyć przy domu oczko wodne. Program "Moja woda" ogłosił prezydent RP Andrzej Duda.

- Chciałbym, żeby przy każdym domu takie oczko wodne było. Nie tylko domu jednorodzinnym, ale także domach wielorodzinnych, żeby jak najwięcej tych małych zbiorników wodnych powstawało. Ten program "Moja woda" to jest program dofinansowania tego typu inwestycji - mówił niedawno prezydent Duda.

Od razu wywołał falę memów i naraził się na uwagi, że oczka staną się wylęgarnią komarów. Jeśli za sprawą tego pomysłu rzeczywiście powstanie mnóstwo przydomowych zbiorników przechwytujących deszczówkę, boleśnie kłujące komary z pewnością zwiększą swoje możliwości. Pytanie tylko czy oczka poprawią bilans wodny w naszym otoczeniu?

„Moja woda” dla chętnych

Jak rzekł pierwszy obywatel RP (przynajmniej formalnie), tak urzędnicy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska rzucili się do działania. Program „Moja woda” ma wspomóc z tego właśnie funduszu 100 milionami złotych małą retencję na terenach wiejskich i miejskich. To wystarczy, jak wyliczono, na 20 tys. oczek.

Jest sucho i jest program, aby zatrzymać więcej wody dla rolnictwa

Jeśli ta wielkość zostałaby podzielona równo na 16 województw, Kujawsko-Pomorskiemu przypadłyby pieniądze na budowę 1250 oczek.

Pieniądze trafią do Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW), które sfinansują do 85 proc. kosztów budowy zbiornika, ale dadzą nie więcej niż 5 tys. zł.

Można też pod ziemią

- Tego programu nie należy postrzegać wyłącznie w kategoriach budowy oczek wodnych. Jeśli ktoś chciałby zbudować przy domu niewielki zbiornik podziemny, to i na ten plan znajdą się pieniądze – wyjaśnia Ireneusz Stachowiak, prezes WFOŚiGW w Toruniu. - Właściciel takiego zbiornika nie będzie się musiał obawiać, że wylęgną mu się komary i będzie miał wodę do podlewania ogródka.

Wsparcie przewidziano m.in. na zakup, montaż i uruchomienie instalacji pozwalających na zagospodarowanie wód opadowych i roztopowych na terenie nieruchomości, np. na zbiornik retencyjny naziemny lub podziemny. Pieniądze będzie można przeznaczyć również na przewody doprowadzające wodę z rynien.

Największym problemem jest marnotrawstwo wody. Dlatego musimy zatrzymywać jej jak najwięcej.

- Największym problemem, zwłaszcza w kontekście postępujących zmian klimatycznych, jest marnotrawstwo wody. Dlatego musimy zatrzymywać jej jak najwięcej. I wszyscy musimy się uczyć filozofii gromadzenia wody – przekonuje Ireneusz Stachowiak.
Podaje przykład stawu w inowrocławskim Parku Solankowym, który co roku był zasilany, aby utrzymać poziom, 20 tysiącami litrów wody. Jednak dzięki zmyślnemu systemowi rowów zbierających deszczówkę i niewielkiej podczyszczalni, ta płynie teraz do stawu i problem został praktycznie wyeliminowany.

Fundusz Ochrony Środowiska w Toruniu otrzyma w pierwszej transzy 4 miliony złotych. Urzędnicy już odbierają telefony od mieszkańców naszego regionu z zapytaniami, od kiedy i dokładnie na co będzie można składać wnioski. - Od 1 lipca – odpowiada prezes Stachowiak.

Program "Moja Woda" realizowany będzie w latach 2020-2024.

Ile to wody?

- Szacujemy, że przydomowe inwestycje zatrzymają 1 milion metrów sześciennych wody rocznie w miejscu jej opadu, a więc na prywatnych działkach – powiedział Michał Kurtyka, minister klimatu. - To oznacza, że milion metrów sześciennych bardzo cennej wody odciąży kanalizację i zmniejszy ryzyko podtopień w wyniku deszczów nawalnych.

Kujawy potrzebują więcej

- Ten program, jeśli miałoby się budować zwykłe odkryte oczka wodne, nie przekonuje mnie. Na naszych Kujawach nie ma ku temu warunków. Jest za sucho, to zaledwie 300-350 milimetrów opadów na rok – wylicza prof. Zygmunt Babiński z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. - Z powodu postępujących zmian klimatu o ponad metr obniżył się poziom wód gruntowych. Jeśli więc oczko wypełniłoby się wodą deszczową, to i tak w krótkim czasie wyschłoby.

Stop suszy! W Bydgoszczy ogłoszono ogólnopolski plan retencjonowania wody

Tak wyschło już w naszym regionie mnóstwo naturalnych (polodowcowych) i sztucznych (po pozyskaniu w kilku ostatnich wiekach gliny i torfu) małych zbiorników. Jeśli więc te nowe nie będą zasilane gruntowo lub nie będą wyłożone folią, szybko podzielą ich los.
Niemniej prof. Babiński przyznaje, że budowa zbiorników podziemnych na deszczówkę ma sens.

- Najlepszym rozwiązaniem jest jednak budowa stopni wodnych na Wiśle, z których woda mogłaby popłynąć rurociągami na rolnicze Kujawy – przekonuje znany naukowiec. I proponuje porównać wielkości: nowe oczka będą mogły zatrzymać w roku około 1 mln metrów sześciennych wody, zaś do Bałtyku odpływają w tym czasie średnio 32 miliony kilometrów sześciennych wody.

Inne programy

Ministerstwo Klimatu oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej pracują też nad trzema innymi programami retencji dedykowanymi samorządom. Będzie na to 210 mln zł.

W ramach środków norweskich (100 mln zł) możliwe są inwestycje w zakresie zielono-niebieskiej infrastruktury w miastach. 60 mln z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 przeznacza się dla samorządów miejskich na zmniejszenie problemu suszy i minimalizowanie ryzyka podtopień. 50 mln zł w ramach programu "Adaptacja do zmian klimatu oraz ograniczanie skutków zagrożeń środowiska" zarezerwowano na retencjonowanie wody na terenach wiejskich.

Smaki Kujaw i Pomorza SEZON 2 ODC 15

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska