Złożenie roweru, nauka nowych technologii to cenne umiejętności, ale dzięki projektowi „Stacja Turystyczna Kamień” 30 młodych ludzi nauczyło się pukać do różnych drzwi, przekonywać do współpracy i tak wszystkim zarządzać, by spięło się to w całość. Śladowcy z Kamienia zrobili to bardzo dobrze.
Ze względu na złą pogodę mały finał projektu „Stacja Turystyczna Kamień” przeniesiono z plaży miejskiej w Kamieniu do ośrodka kultury. Tam młodzi ludzie z grupy Śladowcy działający przy Publicznym Gimnazjum w Kamieniu i Kamieńskim Towarzystwie Kulturalnym zaprezentowali, jaką drogę musieli przejść, by z sukcesem zamknąć projekt. Działali, by nauczyć się, ale i udowodnić , że przy odrobinie chęci młodzież z małych miejscowości ma szansę wejść w dorosłe życie tak, jak ich rówieśnicy z dużych aglomeracji. - Nauczyliśmy się skutecznie planować, realnie oceniać sytuacje, ale też zjednywać sobie ludzi i z nimi współpracować - mówili młodzi ludzie.
I punkt po punkcie realizowali program. Jego zwieńczeniem było otwarcie wczoraj stacji w Kamieniu. Dzięki ich pomysłowi mieszkańcy czy też turyści będą mogli wypożyczyć jeden z trzech dostępnych rowerów, które oni sami pod okiem specjalisty składali, i objechać okolice. Uczniowie przygotowali nawet cztery ciekawe trasy. Na ciekawych historii Kamienia i okolic czeka gra miejska z interesującymi wydarzeniami i nieistniejącymi już budowlami w tle. A na amatorów kajaków - wyprawy kajakowe rzeką Kamionką.
Pomysłu, ale i konsekwencji w działaniu młodzieży i ich opiekunów pogratulowali starosta Jarosław Tadych i burmistrz Kamienia Wojciech Głomski. - Cieszę się, że dzięki wam jest do dyspozycji mieszkańców i turystów zestaw rowerów. Dzięki temu promujecie region i propagujecie zdrowy styl życia - mówił Głomski.
- To nie pierwszy i mam nadzieję nie ostatni wasz projekt. Znając zapał i pozytywny wpływ pana Olka Atamańskiego, jestem pewien, że nie - mówi starosta Tadych.
W imieniu Śladowców samorządowcom, sponsorom i wszystkim, którzy przyłączyli się i wspomogli działania młodzieży podziękowali „szefowie” grupy Kinga Swakowska i Łukasz Kawka. I zaapelowali, by pomyślano o kolejnych takich stacjach rowerowych w pobliskich miejscowościach, a do samorządowców o budowę ścieżek rowerowych. Bo bezpieczeństwo jest najważniejsze.