Duś to prokurator, który za czasów rządów ministra Zbigniewa Ziobry z PiS brał udział w trzech sztandarowych śledztwach tego czasu. Po potem Duś wrócił do Bydgoszczy, do Prokuratury Okręgowej. Dostał gabinet w zakratowanej piwnicy i - jak powiedział przed sejmową komisją śledczą - czuje się mobbingowany i cierpi na zaniki pamięci.
Po tym oświadczeniu przełożeni Dusia zaczęli sprawdzać czy jego stan zdrowia pozwala mu pełnić dalej obowiązki - ani 8 czerwca ani wczoraj prokurator nie stawił się przed komisja lekarską ZUS. Jest na trzydniowym zwolnieniu lekarskim.
Jak wczoraj powiedział Jan Bednarek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, prokurator okręgowy nie wyklucza możliwości wyciągnięcia wobec Dusia konsekwencji po wywiadzie, którego udzielił "Pomorskiej" w ub. piątek. Chodzi o to, że zgodnie z prawem Duś nie mógł się skarżyć na swoja sytuację komuś z zewnątrz prokuratury. Do sprawy wrócimy niebawem.