Do zdarzenia doszło w ubiegłym roku dzień przed Wszystkimi Świętymi.
Starsza kobieta przechodziła przez przejście dla pieszych na skrzyżowaniu ulicy Gdańskiej ze Świętopełka i Kościerską. Weszła na pasy na czerwonym świetle. Została potrącona przez auto. Z relacji świadków wynika, że kierowca zatrzymał się, po czym odjechał.
Chce się wymigać?
Świadkowie zapamiętali numery rejestracyjne auta, dzięki czemu funkcjonariusze szybko ustalili personalia kierowcy. Okazało się że jest to Wojciech W., policjant z długim stażem. Dyżurnemu chojnickiej policji udało się nawiązać kontakt telefoniczny z policjantem podejrzanym o potrącenie. Chojniccy funkcjonariusze szukali go przez całą noc. Dopiero po piętnastu godzinach udało się ustalić jego miejsce pobytu, a następnie doprowadzić do komendy.
Dochodzenie w tej sprawie prowadziła prokuratura w Słupsku. - Temu panu zostanie postawiony zarzut spowodowania wypadku - poinformowała nas Renata Krzaczek-Śniegocka, prokurator Prokuratury Rejonowej w Słupsku. - Nie udało się nam jeszcze postawić zarzutu, ponieważ policjant przedłużył zwolnienie lekarskie.
Grozi wyższa kara
Za to, że Wojciech W. uciekł z miejsca wypadku, grozi mu obostrzenie kary.
Konsekwencje prawne, jakie może ponieść policjant, będą takie same, jak gdyby prowadził auto pod wpływem alkoholu.
Jaka w tej sprawie będzie decyzja komendanta? - Na chwilę obecną nie znamy jeszcze dokładnego zarzutu. Jak go poznamy, to będziemy mogli się ustosunkować - mówi Tomasz Kąkolewski, zastępca rzecznika prasowego chojnickiej policji. - Trzeba jednak zaznaczyć, że jeżeli zostanie postawiony zarzut, to jest duże prawdopodobieństwo, że policjant zostanie zawieszony. Wszystko zgodnie z ustawą o policji.
Według ustawy policjant może zostać zawieszony przez komendanta dopiero w momencie, gdy otrzyma zarzut.