https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura oskarżyła toruńskiego weterynarza, który obcinał ogony szczeniakom

Adam Willma
W środowisku psiarzy nie jest tajemnicą, u kogo można wykonać zabieg. Jeśli wierzyć w kwoty podawane w internecie: nielegalne kopiowanie kosztuje około 300 zł. Dorota Olszewska, która od lat hoduje w Toruniu rottweilery nie może słuchać argumentów doktora W.
W środowisku psiarzy nie jest tajemnicą, u kogo można wykonać zabieg. Jeśli wierzyć w kwoty podawane w internecie: nielegalne kopiowanie kosztuje około 300 zł. Dorota Olszewska, która od lat hoduje w Toruniu rottweilery nie może słuchać argumentów doktora W. Adam Willma
Prokuratura oskarżyła toruńskiego weterynarza, który obcinał ogony szczeniakom. - Człowiek ma biologiczne prawo decydowania o życiu zwierząt - broni się doktor W.

Doktor Aleksander W. to nestor w środowisku kynologów. W związku działa od lat 50. jest sędzią i autorytetem. Przewodniczy oddziałowemu sądowi koleżeńskiemu we Włocławku. Akt oskarżenia, jaki w jego sprawie sporządziła toruńska prokuratura nie był jednak zaskoczeniem. Już przed dwoma laty 81-latek miał kłopoty związane z podobnym naruszeniem ustawy.

Tym razem sąd może nie wykazać się łagodnością, bo paragraf, który złamał Aleksander W. zagrożony jest nawet 2-letnim więzieniem. - Panu W. zarzuca się, że od 5 stycznia 2014 r. do 14 grudnia 2015 r. w Toruniu znęcał się nad pięcioma psami rasy: american staffordshire terrier oraz doberman w ten sposób, że wykonał zabieg przycięcia - informuje Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury. - Popełnił występek naruszający ustawę o ochronie zwierząt, bo przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć „zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, między innymi przez przycinanie psom uszu i ogonów (kopiowanie)”.

Mistrzowie Parkowania w Regionie - zobacz galerie zdjęć

Doktor W. uważa, że padł ofiarą absurdu prawnego i zawiści. - To tak jak z doktorem Wilczurem - w potrzebie odszukają mnie ludzie nawet z krańca Polski. Rok temu dostałem telefon z Chojnic. Ktoś, komu suka dobermanka rodziła szczenięta, zadzwonił, że szczenięta mają tzw. złamany ogon. Jest to wada genetyczna, ten ogonek jest zniekształcony. Nikt dobermana z takim korkociągiem nie będzie chciał kupić. Przyjechał do mnie z trzema szczeniętami. Pieski miały 4 godziny życia.

Zabieg dokonany przez weterynarza z Torunia odbył się bez znieczulenia. Na to dr. W. również ma swoje wyjaśnienie:

W środowisku psiarzy nie jest tajemnicą, u kogo można wykonać zabieg. Jeśli wierzyć w kwoty podawane w internecie: nielegalne kopiowanie kosztuje około 300 zł. Dorota Olszewska, która od lat hoduje w Toruniu rottweilery nie może słuchać argumentów doktora W.

Pogoda na dzień (24.06.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Dwa lata więzienia za obcięcie ogonka ? To chyba przesada!

P
Paweł

Zgadzam się z przedmówcą w 100 procentach.Wspaniały weterynarz,cudowny człowiek,sędzia najwyższej klasy,chodząca encyklopedia kynologiczna.Pozdrawiam panie Olku i dużo zdrówka życzę Paweł....

R
Roman

Poznałem Pana Aleksandra Waszkowskiego jakieś 40 lat temu. Kopiował uszy moim dogom. 

Bardzo miły, o wysokiej kulturze Pan. Sędzia kynologiczny a zarazem wspaniały weterynarz po prostu człowiek wysokiej klasy, których jest tak niewielu. Na świecie w różnych krajach nadal można przycinać uszy i ogonki np. w USA i nikt nie wyobraża sobie sznaucera, dobermana, doga, boksera bez takiej korekty chirurgicznej.

Proszę podać chociaż jeden przykład zwierzęcia dzikiego, które w naturze ma oklapnięte uszy.

Wszystkie rasy, które mają zwisające uszy poprzez brak wentylacji zapadają na przeróżne choroby uszu. Natura postawiła na stojące wentylowane ucho, to dlaczego zabraniać takiej korekty, z którą nie poradzili sobie hodowcy wielu ras a jednocześnie narażać pieski na choroby.

Pieski cieszą się ogonkiem, jednak w naszych mieszkaniach okazując radość częstokroć uszkadzają ogon o grzejniki, krzesła, meble i wtedy niejednokrotnie konieczna jest amputacja.

A więc nie tylko widzimisię hodowcy i właściciela ale pomoc zwierzętom, które stworzył człowiek ale nie do końca wszystko mu się udało.

 Przepisy unijne, no cóż jednym pasują innym nie.

Rasy psów, harmonijnie zbudowanych np doberman bez korekty uszu i ogona wyglądają jak niedoróbki.

 

 Karanie takiej osoby jak Pan Aleksander Waszkowski za to, że pomaga zwierzakom i ludziom to świństwo.

 Ponad pięćdziesiąt lat swojego życia obcował z psami i ich właścicielami. Oceniał je na wystawach, doradzał, z którymi kojarzyć jak dokarmiać maleństwa.

Jak można być tak niedobrym człowiekiem w stosunku do Pana Waszkowskiego, który przez pięćdziesiąt lat wytyczał kierunki hodowli psów rasowych,oceniał je na wystawach, doradzał hodowcom.

Niech zwycięży zwykła ludzka mądrość.

 

Pozdrawiam Panie Olku.

 

Roman.O.

G
Gość

niech temu pożal sie Boże "doktorkowi" przytną ogon, bo może mu się "łamie" jak sika... 

masakra

po co niepotrzebnie męczyc zwierzęta i to jeszcze ktoś kto powinien z racji zawodu kierowac się ich dobrem tylko i wyłącznie. 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska