https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura. Śledztwo w sprawie włocławskiej zapory na Wiśle

(bas)
Do Prokuratury Okręgowej we Włocławku wpłynęło pismo Przewodniczącego Społecznego Komitetu do Spraw Popierania Budowy Stopnia Wodnego na Wiśle w Nieszawie, podnoszące problem bezpośredniego zagrożenia życia i mienia mieszkańców miasta Nieszawy i Ciechocinka oraz szeregu mniejszych miejscowości położonych w dorzeczu Wisły poniżej stopnia wodnego we Włocławku.

W piśmie podniesiono, że w związku z sytuacjami, zaistniałymi w tym roku w postaci fali powodziowej na Wiśle, zachodzi potrzeba ponownego odniesienia się prokuratora do kwestii zagrożenia katastrofą zawalenia się budowli zapory na Wiśle we Włocławku. Poprzednie śledztwo w tej sprawie, prowadzone w 2006 roku, zakończyło się umorzeniem postępowania. Prokuratura stwierdziła wówczas, że nie istnieje bezpośrednie zagrożenie katastrofą.
- Faktycznie, taka decyzja została podjęta przez prokuratora Prokuratury Okręgowej we Włocławku w dniu 4 sierpnia 2006r. w sprawie o sygn. akt I Ds. 11/06/Ś - potwierdza prokurator Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku..
Po zapoznaniu się ze złożonym pismem podjęto decyzję o przeprowadzeniu czynności dowodowych, uzupełniających w powyższym śledztwie. Po ich przeprowadzeniu prokurator zadecyduje, czy istnieją podstawy prawne i faktyczne do podjęcia na nowo prawomocnie umorzonego śledztwa w sprawie sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy, polegającej na zawaleniu się budowli hydrotechnicznych stopnia wodnego na Wiśle we Włocławku.
- Podkreślić należy, że obecnie nie ma żadnych podstaw do stwierdzenia, aby aktualnie istniało jakiekolwiek bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa dla życia i zdrowia oraz mienia ludzi w związku z funkcjonowaniem budowli hydrotechnicznych stopnia wodnego na Wiśle we Włocławku - akcentuje prokurator Fabisiak.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
cyklista
Twój sceptycyzm jest porażający.Wywody powyżej rzeczywiście są zanudzające jak sam stwierdziłeś. Tylko musisz spojrzeć na problem zapory z realnego punktu zagrożenia. Jeszcze kilka takich naporów wody jak w tym roku może okazać się katastroficzne.Twoje techniczne spojrzenie jest nazbyt ignoranckie i nie oddające faktu zagrożenia.Wisła od lat stoi odłogiem i nie jest uregulowana. My z tego nie mamy żadnego pożytku, jedynie łożymy na jej utrzymanie i powstrzymujemy zagrożenia. Pytanie jakie względy polityczne kazały prokuraturze wznowić decyzyjność jest nie na miejscu. Prokuratura pewnie kieruje się innymi względami i jeżeli ma podjąć decyzje w kluczowej i niebezpiecznej sprawie to najpierw zbiera dowody i opiera się na ocenie fachowców, na ekspertyzach biegłych specjalistów.Hydrologów,specjalistów budowy tam w Polsce mamy sporo, a i zagraniczni eksperci też służą pomocą.
Najważniejsze w tym wszystkim musi być bezpieczeństwo ludzi, a nie wyimaginowane obliczenia.

Szanowny P.Włodziu o jakim realnym zagrożeniu mowa.To nie mój sceptycyzm jest porażający to porażające jest bicie piany na temat stanu zagrożenia jakąś wyimaginowana "katastrofą" zapory i wzbudzanie wśród mieszkańców zamieszkujących miejscowości położonych poniżej zapory niepokoi społecznych oraz obaw o zagrożeniu życia i mienia.
A to powinno być karalne.Bo czymże jest sianie niepokoju wśród obywateli.
Zastanawiające jest to co pisze Czcigodny P.Włodziu odnośnie "specjalistów od budowy tam".Zadam pytanie ile wybudowano na rzece Wiśle zapór i kiedy.Ile lat ma najmłodsza zapora w Polsce.

Otóż jestem w stanie udowodnić mając do dyspozycji badania geotechniczne podłożą gruntowego oraz projekt budowlany,że nie istnieje możliwość w chwili obecnej ani podczas zwiększonego poziomu lustra wody naruszenie któregoś z wymienionych warunków równowagi i utraty stateczności.

To nie są wyimaginowane obliczenia lecz podany ciężar samej stopy fundamentowej zapory.Obliczenia zarówno obciążeniem naporem wody jak i statecznością konstrukcji dokonywane są z zastosowaniem współczynników bezpieczeństwa.Zapór nie buduje się na 40-to letni okres eksploatacyjny.
Czy wybudowanie zapory w Nieszawie nie spowoduje efektu domina.Przecież po jej wykonaniu erozja rzeki za zaporą nieszawską będzie nadal występowała i z kolei ona stanowić będzie zagrożenie dla miejscowości położonych poniżej miejsca jej wykonania.I znów pojawi się problem zagrożenia wyimaginowana "katastrofą".
A projektowanie zapór to właśnie obliczenia jej stateczności pod maksymalnymi obciążeniami nawet gdyby woda miała się przelewać przez koronę zapory.

P.S.Nie istnieje pojęcie "kilka takich naporów".Napór jest jeden a jego wielkość uzależniona jest od poziomu lustra wody (jego wahań w określonych porach roku).I właśnie na maksymalny napór wody(maksymalny poziom lustra wody od strony zbiornika na poziomie górnych rzędnych zastaw)są wykonywane obliczenia.
p
p.wlodziu
Twój sceptycyzm jest porażający.Wywody powyżej rzeczywiście są zanudzające jak sam stwierdziłeś. Tylko musisz spojrzeć na problem zapory z realnego punktu zagrożenia. Jeszcze kilka takich naporów wody jak w tym roku może okazać się katastroficzne.Twoje techniczne spojrzenie jest nazbyt ignoranckie i nie oddające faktu zagrożenia.Wisła od lat stoi odłogiem i nie jest uregulowana. My z tego nie mamy żadnego pożytku, jedynie łożymy na jej utrzymanie i powstrzymujemy zagrożenia. Pytanie jakie względy polityczne kazały prokuraturze wznowić decyzyjność jest nie na miejscu. Prokuratura pewnie kieruje się innymi względami i jeżeli ma podjąć decyzje w kluczowej i niebezpiecznej sprawie to najpierw zbiera dowody i opiera się na ocenie fachowców, na ekspertyzach biegłych specjalistów.Hydrologów,specjalistów budowy tam w Polsce mamy sporo, a i zagraniczni eksperci też służą pomocą.
Najważniejsze w tym wszystkim musi być bezpieczeństwo ludzi, a nie wyimaginowane obliczenia.
c
cyklista
Bardzo interesująca sprawa.Ciekawi mnie jako budowlańca jakie zostały użyte argumenty przemawiające za wniesieniem ponownie sprawy do włocławskiej prokuratury.Oczywiście mam tu na myśli argumenty rzeczowe a nie wydumane przez grono osób będących zwolennikami wybudowania drugiego stopnia wodnego w rejonie Nieszawy.
Nie przemawiają do mnie słowa "zawali" i "runie" bo ma czym można opierać takie stwierdzenia nie znając zasad fundamentowania budowli oraz tematu wytrzymałość materiałów wraz w połączeniu ze statyką budowli.

Jedynymi przesłankami mogącymi wpłynąć na cokolwiek w tego typu masywnej budowli hydrotechnicznej z punktu widzenia zarówno statyki budowli oraz zasad fundamentowania jest założenie:

1.Przesunięcia budowli hydrotechnicznej w miejscu jej posadowienia(na styku podstawa fundamentu-grunt zalegający bezpośrednio pod jej podstawą) lub przesunięcie budowli hydrotechnicznej na warstwach gruntu zalegających poniżej poziomu posadowienia (o słabszych parametrach geotechnicznych niż grunt zalegający bezpośrednio pod podstawą fundamentu.

2.Obrót budowli hydrotechnicznej względem najdalej położonego punktu w podstawie fundamentu zapory wodnej a znajdującego się po stronie wody niższej.

Rozpatrywanie obydwóch przypadków stanowi podstawę do projektowania tego typu budowli.Jedynymi siłami(poziomymi) działającymi na zaporę jest obciążenie naporem wody oraz uwzględnienie obciążenia jej dodatkowy naporem wynikającym z działania naporu cząstek zbierających się w wyniku naniosu (mułów,iłów,piasku) rzeki Wisły.

Jedynym rysunkiem pokrojowym na który natknął się cyklista a dostępnym osobom postronnym (obiekt jest zaklasyfikowany do budowli o strategicznym znaczeniu stąd wątpliwą sprawa jest dostęp do dokumentacji budowli) jest
przekrój poprzeczny przez jazz zapory.
Wynika z niego,że podstawa fundamentu jest zagłębiona poniżej poziomu dna rzeki (od strony wody wyższej) na głębokość 4,00 m (dotyczy to oczywiście położenia dna rzeki w chwili wykonywania inwestycji i zapewne w chwili obecnej poziom gruntu w wyniku naniosu przekroczył 4,00m)
Przed podstawą fundamentową znajduje się zabita ścianka szczelna,której wysokość nie została uwzględniona na przedstawionym rysunku przekrojowym.
Szerokość podstawy monolitycznej zapory wynosi 34,00 m .

Wysokość spiętrzania wody wynosi 9,50 m i właśnie od klina naporu wody na zaporę oblicza się siły działające na zaporę.Wypadkowa sił działających od klina naporu wody znajduje się na wysokości 1/3 od podstawy trójkąta naporu (czyli w odległości 1/3 od lustra wody).
Nawet gdyby przyjąć dodatkowe obciążenia wynikające od naniosu (również wypadkowa od klina obciążającego zaporę)
i obliczeniu sił pionowych wynikających z ciężaru li tylko samej podstawy fundamentowej zapory (4,00 x 34,00 x 1,00) x 25,00 kN/m3 =3.400 kN/mb (340.000 ton-ciężar 1 metra bieżącego stopy zapory)proszę udowodnić,że napór wody i naniosu jest w stanie przesunąć lub obrócić zaporę (wywrócić zaporę).
Pominę kwestie osiadania zapory aby nie zanudzać. Jest to kwestia nieco bardziej złożona ale po 40-tu latach obciążania gruntów zalegających poniżej posadowienia grunt uległ już konsolidacji.

Dziwie się dlaczego i pod wpływem jakich czynników politycznych prokuratura podejmuje tą sprawę.Jedynymi kompetentnymi osobami w tej sprawie mogącymi w sposób kompetentny dać odpór są osoby trudniące się projektowaniem tego typu budowli hydrotechnicznych.Ale ile ich jest w Polsce ?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska