Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promocja. Nadzieja tkwi w mieszkańcach Bydgoszczy

Anna Nowicka
Na zdjęciu: Ewa Sowińska z wydziału promocji Urzędu Miasta Bydgoszczy, Katarzyna Sobierajska, wiceminister sportu i turystyki oraz Dorota Promobis, dyrektor wydziału promocji i kultury Urzędu Miejskiego w Mogilnie
Na zdjęciu: Ewa Sowińska z wydziału promocji Urzędu Miasta Bydgoszczy, Katarzyna Sobierajska, wiceminister sportu i turystyki oraz Dorota Promobis, dyrektor wydziału promocji i kultury Urzędu Miejskiego w Mogilnie Fot. Autor
Bydgoszcz jest wyjątkowa. Szkoda tylko, że nie widzą tego jej mieszkańcy. I chociaż nasza promocja jest coraz lepsza, to wielu rzeczy urzędnicy muszą się jeszcze nauczyć.

Mieli taką okazję, bo do Bydgoszczy przyjechali najlepsi specjaliści od tworzenia wizerunku. Każdy z nich przedstawiał, co zrobić, aby miasto zaprezentowało się jak najlepiej.

- Każde powinno znaleźć swoje cechy unikatowe. Jedno z miasteczek na Pomorzu, które pozornie niczym się nie wyróżnia, zimą rozkwita. Mieszkańcy wymyślili, że będą mieli najbardziej oryginalne oświetlenie w Polsce. Ich efekt jest jak z bajki - opowiadała dr Ewa Hoppe z Politechnki Gdańskiej na spotkaniu specjalistów zajmujących się tworzeniem wizerunku miast i firm.

Podpowiada, że najważniejszymi elementami promocji jakiejkolwiek miejscowości, są jej mieszkańcy.

- Dopóki oni będą mówić o swoim mieście, że jest nijakie i brzydkie, nikt do niego nie przyjedzie. Trzeba uczyć, że mieszkańcy mają się czym chwalić - dopowiada. - To proces pracochłonny, ale przynosi wymierne rezultaty.

Potwierdzają to słowa wiceminister sportu i turystyki:

- Jeśli mieszkańcy będą się tu dobrze czuć, to będą najlepszymi ambasadorami miasta i regionu - mówi Katarzyna Sobierajska.

Jak twierdzą specjaliści, inicjatywa zmian powinna wyjść od władz miasta, jednak powinna angażować wiele grup społecznych. A ludzie, którzy pracują nad promocją nie mogą zajmować się polityką. Przede wszystkim muszą skupiać się na mieście, a ich praca powinna być profesjonalna i oparta na sztuce kompromisu.

- Jeśli tak się stanie, to miasto będzie miało znakomitą reputację - zapewnia Ewa Hoppe.

Działania powinny być odpowiednio ukierunkowane. Włodarze miasta muszą inaczej pracować dla mieszkańców, a inaczej dla przyjezdnych. Specjaliści sugerują, że można to osiągnąć wydając na przykład osobne przewodniki.

- Musimy wiedzieć, kim są ci, którzy odwiedzają nasze miasto. Jeśli na przykład przyjadą tu turyści, którzy lubią historię, pokażmy im zabytki. Inwestorzy wolą oglądać miejsca rozrywki, a studenci chcą wiedzieć gdzie mogą zaszaleć - mówi Szymon Sikorski, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.

Specjaliści jednym głosem mówią, że promocja nie może się skupić jedynie na reklamie, chociaż...

- Zdjęcie na banerach, które wasze miasto wykorzystuje podczas największych swoich imprez, jest piękne. Widziałam ten fragment Bydgoszczy na żywo - i rzeczywiście jest to najpiękniejszy widok na miasto. A poza tym kojarzy mi się ono przede wszystkim ze wspaniałymi mieszkańcami, których tu poznałam - powiedziała nam Katarzyna Sobierajska, wiceminister sportu i turystyki. - Mam nadzieję, że już wkrótce będzie o waszym mieście głośno. Stawiam na to, że dzięki inwestycjom na Wyspie Młyńskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska