Rocznie kontrolerzy pukają do 5 procent losowo wybranych gospodarstw zgłoszonych do dopłat. Mowa o około 65 tys. kontroli.
Jednak, ze względu na szalejącego koronawirusa, kontrole zostały przecież wstrzymane.
"W związku z ogłoszonym w Polsce stanem epidemii oraz zaleceniami rządu i służb sanitarnych dotyczących rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 - „koronawirusa”, aby skutecznie chronić zdrowie beneficjentów ARiMR i jej pracowników podjęto decyzję o zawieszeniu realizacji czynności kontrolnych na miejscu", czytamy na stronie internetowej Agencji.
Jak zamierza zapobiec ewentualnym nadużyciom Agencja? Opierając się na dokumentach, będzie przeprowadzała kontrole zza biurka. W związku z tym, rolnicy korzystający ze wsparcia mogą zostać poproszeni między innymi o:
- zdjęcia budynków
- zdjęcia maszyn
- oświadczenia wykonawców o wykonaniu robót
ARIMR zapewnia, że zawieszenie kontroli w terenie, nie będzie skutkować wstrzymaniem płatności bezpośrednich.
Przypomnijmy, że rolnicy po raz trzeci składają przez internet wnioski o przyznanie płatności bezpośrednich i obszarowych z PROW. Do 7 maja do ARiMR wpłynęło ponad 640 tysięcy.
Sprawdź też: Dopłaty bezpośrednie 2020. Niecałe 1,5 miesiąca na złożenie wniosku w przedłużonym naborze
Źródło: ARIMR
