Protest odbywał się od godz. 15.30 do 16 w trzech miejscach - na Szosie Bydgoskiej, ul. Toruńskiej oraz w Mątwach u zbiegu Poznańskiej i Fabrycznej. Najwięcej, bo kilkadziesiąt osób pojawiło się na przejściu dla pieszych w pobliżu lotniska Aeroklubu Kujawskiego.
- Na Szosie Bydgoskiej więcej policjantów niż protestujących. Tych ostatnich jest może z pięciu. W Mątwach... szukamy ludzi z transparentami - komentowała osoba zainteresowana przebiegiem protestu.
Dwie poprzednie akcje, w tym jedna zimowa, organizowane na skrzyżowaniu Poznańskiej ze Staszica i Górniczą zgromadziły po kilkaset osób. Czyżby wczorajszy protest świadczył o tym, że inowrocławianie odpuścili sobie walkę o obwodnicę, a może nie wierzą, że można ją wygrać?
Potrzebny sponsor
- Uważam, że mieszkańcy nadal chcą obwodnicy i z pewnością nie jest to ostatnia akcja, która ma przypomnieć rządowi o obietnicach w sprawie tej trasy - podkreślił wczoraj radny Grzegorz Kaczmarek.
Jego zdaniem, najskuteczniejszą formą walki byłyby kolejny wyjazd dużej grupy inowrocławian do Warszawy i zorganizowanie happeningu pod Kancelarią Premiera RP. Na to trzeba jednak pieniędzy.
- Poprzedni wyjazd sfinansowało miasto. Teraz konieczna byłaby pomoc sponsorów. Wynajęcie autokarów, ubezpieczenie wyjazdu i dopięcie na ostatni guzik wszelkich formalności, to koszt około 10 tysięcy złotych. Dobrze byłoby pojechać do stolicy jeszcze przed wyborami - skomentował Kaczmarek.
I tak były korki
Kilkudziesięcioosobowa grupa protestujących i tak udowodniła, że obwodnica jest potrzeba miastu, jak przysłowiowa woda rybom. Kilkukrotne wejście na "zebrę" sprawiało, że od razu tworzyły się spore korki.
- Obwodnica musi powstać. Spać po nocach się nie da, tak te tiry hałasują, a do tego psują nasze drogi - usłyszeliśmy od pani Józefy Sobczak, która na protest przyszła z ciekawości. Na wszelki wypadek zabrała ze sobą czarny gwizdek.
- Czy to coś da? - zastanawiał się kobieta, która przyglądała się akcji. - Pewnie, że da. Jak będziemy siedzieć z założonymi rękoma, to obwodnicy się nie doczekamy - usłyszała.
Organizatorzy protestu mają w planach kolejne działania mające przypomnieć rządowi o obwodnicy. - Z poszanowaniem obowiązującego prawa będziemy głośno i dobitnie bronić swoich racji - zapewniają.
Czytaj e-wydanie »